Mam tyle na głowie

Zanim przystąpisz do nauki balansowania, pies powinien znać komendę „siad-zostań”. Stojąc tuż przed nim, daj mu polecenie „siad”. Za pierwszym razem nagródź go zaraz po jego wykonaniu. Każ mu wstać i ponownie usiąść, ale tym razem wstrzymaj się z pochwałą i nagrodą 2-3 sekundy. Nie odchodź od psa, nie ruszaj się – po prostu stój tuż przed nim. Jeśli wysiedzi, nagródź go. Powtórz to kilka razy, przedłużając czas pozostawania w pozycji „siad” do około pięciu sekund. Nie wprowadzaj komendy „zostań”, dopóki nie przekonasz się, że psiak spokojnie wytrzymuje te kilka sekund w pozycji siedzącej, nie próbując się podrywać. Kiedy opanujecie ten etap, daj mu polecenie „siad” i natychmiast gdy je wykona, powiedz „zostań”. Nie odchodź od niego, nagródź go po kilku sekundach. Powtórz to ćwiczenie kilkanaście razy, przedłużając czas zostawania do około dziesięciu sekund. Teraz po wydaniu komendy „zostań” możesz już odchodzić od psa na 1-2 kroki. Na tym etapie nagradzaj go, wracając do niego, a nie wołając do siebie, żeby nie przyszło mu do głowy samodzielnie się podrywać.
Daj komendę „siad-zostań”, a kiedy twój uczeń ją wykona, powoli połóż zabawkę na jego głowie i przytrzymaj. Jeżeli będzie próbował ją chwycić lub choćby powąchać, powtórz spokojnym głosem „zooostań”. Jeśli pies porusza głową, uniemożliwiając ustabilizowanie zabawki, delikatnie podtrzymaj mu łeb drugą ręką. Powtórz komendę „zostań” i powoli odsuń ręce. Na początku nie wymagaj od psa balansowania dłużej niż przez 2-3 sekundy. Stopniowo przedłużaj czas wykonywania ćwiczenia. Nie rób zbyt wielu powtórek z rzędu, bo sztuczka wymaga od zwierzaka dużej koncentracji.
Jeśli twój pies potrafi łapać na komendę rzuconą zabawkę, możesz wzbogacić wyuczoną sztuczkę. Psu trzymającemu zabawkę na głowie powiedz „łap”. Jeśli zna tę komendę, są duże szanse, że sam podrzuci przedmiot, aby go chwycić. Może się jednak zdarzyć, że nie każdą zabawkę będzie chciał łapać – uszanuj jego wybór. Podrzucanie i chwytanie wymaga zwykle wielu powtórek, zanim zwierzak nauczy się robić to sprawnie.
Tę samą sztuczkę można ćwiczyć ze smakołykiem. Jeśli zwierzak nie ma ochoty go podrzucać, lecz po prostu opuszcza głowę i podnosi go z podłoża, udaj, że chcesz mu go zabrać. Po jakimś czasie zorientuje się, że jedynym sposobem zdobycia smakołyku jest złapanie go w powietrzu. Kiedy psiak już doskonale opanuje ten trik, możesz wprowadzać utrudnienia, na przykład balansowanie w pozycji „służenia” czy – bardzo trudne! – podczas marszu.