Rasy psów terapeutycznych – poznaj najpopularniejsze!
Dorota Jastrzębowska
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Nie muszą umieć tyle co czworonożni przewodnicy i asystenci. Mają być miłe, wesołe, łagodne i cierpliwe. Oto najpopularniejsze rasy psów terapeutycznych.
fot. Shutterstock
To niewiarygodne, co potrafią czworonożni przewodnicy i asystenci osób z niepełnosprawnościami! Nawet załatwiają się na komendę, by potrzeby fizjologiczne nie przeszkadzały im w pracy. Bezpiecznie przeprowadzą niewidomego opiekuna przez ruchliwe skrzyżowanie i miejski tłok. Pokierują do autobusu czy tramwaju. Przyniosą osobie na wózku różne przedmioty, o które poprosi. Potrafią otwierać i zamykać drzwi szafek i szuflady. Włączają i wyłączają światło. W sklepie umieją zdejmować z półek produkty i wkładać je do koszyka, a nawet podać ekspedientce portfel czy kartę płatniczą. Mogą też ponieść w pysku koszyk z zakupami. Te psy mają konkretne zadania!
W porównaniu z nimi psy terapeutyczne mogą się wydawać nieukami. Ale one również mają bardzo ważne zadanie. Mają pomóc szybciej dojść do zdrowia osobie po zawale, udarze czy innej chorobie wymagającej rehabilitacji i motywacji do tego, by się jej wytrwale poddawać. Psy terapeutyczne nie muszą być duże i silne jak psy asystenci. Często jednak do obu zadań wybiera się te same rasy. Głównie względu na ich predyspozycje psychiczne. Oto najpopularniejsze rasy psów terapeutycznych.
Rasy psów terapeutycznych: retrievery
Labradory i goldeny to rasy psów najczęściej używane do celów terapeutycznych i wszelkiej pomocy osobom niepełnosprawnym. Mają one wiele cech, które czynią je zdolnymi do takiej pracy. Są łagodne i przyjazne (także dla obcych osób). A przy tym silne, energiczne i skore do zabawy i współpracy z ludźmi. Lubią kontakt z nimi – to z reguły pieszczochy. Dłuższa, miękka w dotyku sierść goldena sprawia, że ten retriever jest częściej wykorzystywany do pracy z dziećmi. Sprzyja też temu jego jasne umaszczenie, które powoduje, że takiego psa trudniej się przestraszyć (labek, jeśli ma ciemną sierść, wygląda groźniej). Retrievery to spore zwierzaki – jest się do czego przytulić, a małe dzieci nie zrobią im niechcący krzywdy. A mogłoby się to zdarzyć w wypadku małego psa.
Rasy psów terapeutycznych: pudle
Ta wspaniała rasa po kilkudziesięciu latach znów staje się popularna. Nie bez przyczyny pudle często występowały w cyrkach. To jedna z najinteligentniejszych ras! Podobnie jak retrievery, je też wyhodowano do polowań, czyli współpracy z człowiekiem. Można to wykorzystać w zajęciach terapeutycznych. Pudle występują w czterech rozmiarach – na odstresowującego przytulaka nadadzą się też te mniejsze, choć w tym wypadku również do pracy z dziećmi bardziej poleca się pudle średnie lub duże. Ta rasa ma również tę zaletę, że gubi mało sierści. Powoduje to, że nieco mniej uczula, bo gubiąc mniej sierści, psy te rozsypują mniej drobin naskórka. Oczywiście trzeba pamiętać, że uczulają również psie wydzieliny. Decydując się na pudla, należy też mieć na względzie, że jego miękkie pukle cały czas rosną i wymagają regularnego strzyżenia i częstego czesania.
Rasy psów terapeutycznych: cavaliery
Słodki, uroczy, o długich uszach, jak suczka z bajki o Reksiu. Buzia się uśmiecha na sam jego widok, a smutki idą w kąt! Do tego ten wiecznie machający ogon i jedwabista sierść, którą aż chce się głaskać i głaskać… Kto to taki? Oczywiście cavalier king charles spaniel! To jedna z ras najbardziej polecanych na psa rodzinnego, nawet do bloku. Jest uosobieniem łagodności i przyjacielskości. Oczywiście tak jest wtedy, gdy to pies rasowy z dobrej hodowli, a nie z pseudohodowli, która mnoży szczenięta dla zysku w złych warunkach. Trzeba uważnie wybierać hodowlę, zwłaszcza w wypadku popularnych ras – a cavalier z pewnością do takich należy. Caviś jest zbyt mały na psa przewodnika czy asystenta, natomiast doskonale nada się do łagodzenia stresu lub innych form pracy, zwłaszcza z dziećmi. Mogą mu one np. głośno czytać książeczkę – to sprawdzony sposób dodawania pewności siebie dzieciom, które mają problemy z czytaniem.
Czy kundelek może być psem terapeutycznym?
Wiele kundelków pełni rolę psów terapeutycznych, sporo z nich z pewnością mogłoby też zostać czworonożnymi asystentami czy przewodnikami. Dlaczego więc nie widuje się ich w tych rolach? Pies terapeuta to bardzo odpowiedzialna rola. Tu wszystko musi zagrać, nie ma miejsca na błędy. Różne fundacje szkolą takie psy według swoich programów (nie ma jednego obowiązującego certyfikatu). Zaczyna się od nauki bezwzględnego posłuszeństwa, bo to podstawowy warunek dalszego, już bardziej specjalistycznego szkolenia. To trochę tak, jakby wszystkie psy zaliczały obowiązkowo ogólniak i zdawały maturę z posłuszeństwa, a potem szły na różne kierunki studiów. Jedne zostaną przewodnikami niewidomych, inne asystentami osób niepełnosprawnych ruchowo, jeszcze inne wesprą osoby z zespołem stresu pourazowego.
Szkolenie to jednak nie wszystko. Pies terapeutyczny czy asystujący musi być zrównoważony, nie może być nadpobudliwy. lękliwy, agresywny. Tego wszystkiego nie osiągnie się tylko szkoleniem, wpływ na zachowanie mają też geny. To dlatego fundacje szkolące psy do pomagania ludziom wybierają nie tylko konkretne rasy, lecz także często konkretne, sprawdzone hodowle. Mało tego: spośród ich miotów wybierają jeszcze najbardziej zrównoważone i proludzkie szczeniaki. Wszystko po to, by zminimalizować ryzyko, że coś pójdzie nie tak. Mimo to zdarza się, że w trakcie szkolenia, które trwa zwykle około dwóch lat, czasem jakiś pies musi przerwać karierę, bo nie spełnia wszystkich wymogów.
Osobisty, prywatny terapeuta
Czy twój pies może być twoim psem terapeutycznym? Z pewnością już nim jest, jeśli zbudowaliście prawdziwą więź! Może o tym nie wiesz, ale kontakt z pupilem obniża poziom hormonu stresu – kortyzolu, a podwyższa poziom oksytocyny, dającej poczucie bezpieczeństwa. To udowodnione, że zmniejszając nasz stres, pies przyczynia się do zmniejszenia ryzyka chorób serca, w tym zawału. Posiadanie zwierzaka działa mobilizująco nie tylko na osoby wymagające rehabilitacji. Zły nastrój pryska, gdy pupil nas poliże, radośnie powita czy przyniesie piłkę, zapraszając do zabawy. Wyciągnie nas też z domu na spacer, nawet przy złej pogodzie. A wiadomo, że ruch to sprawdzone antidotum na stres i chandrę. To dlatego coraz częściej psy mają wstęp do zakładów pracy, szpitali czy domów opieki. I to nie tylko wyszkoleni czworonożni terapeuci, lecz także zwykłe psy zwykłych ludzi. Pokażcie nam swoich domowych czworonożnych terapeutów!
Zapisz się do newslettera Psy.pl i otrzymuj ciekawe treści przed innymi!
Miłośniczka psów, szczególnie terierów. Obecnie opiekunka przygarniętej yoreczki Adelki, wolontariuszka opiekująca się kotami wolno żyjącymi w warszawskiej dzielnicy Ochota, była redaktor prowadząca czasopismo „Mój Pies i Kot".
Zobacz powiązane artykuły
21.11.2024
Psi węch. Poznaj potęgę psiego nosa
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
O tym, że psi węch jest nieporównywalnie lepszy od naszego, wiedzą wszyscy. Warto jednak zdawać sobie sprawę także z tego, że niektóre rasy psów czują więcej niż inne.
undefined
29.10.2024
Dlaczego pies liże rany?
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Jako psiarz na pewno wiesz, że psy lubią lizać wszystko. A co w sytuacji, gdy pies liże swoje rany? Pozwalać mu na to, czy może jednak nie?
undefined
27.09.2024
Czy pies wie, że dziś wtorek? Głupie pytania – mądre odpowiedzi!
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Między lekturą jednego a drugiego poradnika przychodzą nam czasem do głowy pytania, na które trudno znaleźć w nich odpowiedzi – a my spróbowaliśmy ich poszukać!
undefined