01.04.2020

Czy opiekunowie psów są mniej narażeni na chorobę COVID-19? Niesamowite wiadomości!

author-avatar.svg

psy.pl

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Z Madrytu napłynęły wiadomości, które niosą nadzieję wszystkim psiarzom. Dr Sabina Olex-Condor zaobserwowała, że u opiekunów psów i kotów o wiele rzadziej występowały objawy związane z obecnie szalejącym na świecie koronawirusem. Ile w tym prawdy? Czas pokaże! Jednak nie od dziś wiadomo, że mieszkanie ze zwierzętami może budować większą odporność.

covid-19

fot. Shutterstock

Hiszpania obecnie mierzy się z ogromnym problemem szybkiego wzrostu zakażeń koronawirusem. Niestety z tego kraju napływa wiele smutnych informacji. Obecnie po sieci zaczęła jednak krążyć optymistyczna wiadomość z hiszpańskiej stolicy, która wzbudza nadzieję u wielu osób. Przede wszystkim u tych, którzy psa uważają za swojego przyjaciela i członka rodziny. Dr Sabina Olex-Condor, polska lekarka pracująca w madryckim szpitalu, zaobserwowała ostatnio, że opiekunowie psów i kotów rzadziej wykazywali objawy COVID-19. Nawet jeśli już się u kogoś zdarzyły, były o wiele łagodniejsze niż u osób, które nie mają domowych zwierząt przy swoim boku.

Skąd ta hipoteza?

Kilka dni temu na facebookowym profilu dyrektorki poznańskiego zoo Ewy Zgrabczyńskiej pojawiła się taka oto wiadomość:

Ktoś może powiedzieć, że 100 osób, które poddano obserwacji, to jeszcze mało wobec szalejącej pandemii. Może faktycznie nie jest to wiele, ale jest to już pewien trop… Na pewno będzie on wymagał bardziej szczegółowych badań. Jednak coraz więcej osób związanych ze światem medycyny, które zaczęły wypowiadać się w sieci, pisały o tym, że może to być bardzo prawdopodobne. Wiemy nie od dziś, że życie z psem pod jednym dachem buduje naszą odporność. Być może psiarze są więc bardziej przygotowani na zderzenie z COVID-19 niż inni ludzie?

Nabywanie odporności to proces

W tym miejscu warto jednak przypomnieć, że nabywanie odporności to proces, a nie kwestia kilku dni. Jeśli mamy psa, to pomaga nam on w budowaniu naszej odporności przez lata. To kwestia sporej ilości wspólnych spacerów, odpowiedniej troski o zdrowie psa, większego dbania o higienę przy obecności czworonożnego przyjaciela w domu. To ważne, bo nie chodzi o to, żeby teraz „na szybko” brać psy i koty pod opiekę ze strachu przed wirusem. Nie tędy droga. Taka postawa byłaby wręcz obecnie krzywdząca dla naszych braci mniejszych. Zwłaszcza że badania nad hipotezą lekarki z Madrytu są dopiero przed nami. Pamiętajmy, że to tylko światełko w tunelu i pozytywna informacja raczej dla tych, którzy już od jakiegoś czasu mają pod swoim dachem ukochanego pupila.

Wszystkie drobnoustroje można połączyć w rodzinne grupy. Jeżeli kontaktujemy się ze zwierzęciem, na którym są drobnoustroje charakterystyczne dla tego zwierzęcia, nie można wykluczyć, że są kuzynami dla naszych chorobotwórczych drobnoustrojów, a nie dla zwierzęcia. Nazywamy to odpornością krzyżową, a sztandarowym przykładem jest wirus odry i nosówki – są one spokrewnione. Wirus odry powoduje chorobę u ludzi, a nosówki u psów, ale kontakt człowieka z wirusem nosówki może uodpornić go przeciw odrze i odwrotnie – jeśli pies będzie kontaktował się z wirusem odry, może uodpornić się na nosówkę. Mimowolnie kontaktując się z bioróżnorodnością mikroorganizmów, uodparniamy się na różne takie, o których nie słyszeliśmy – tak o sprawie mówiła w telewizji TVN24 lekarz weterynarii Dorota Sumińska.

Dobry sygnał

Na rzetelne diagnozy jest jeszcze za wcześnie, jednak jest to sygnał do ważnych badań, brzmiący zresztą dość logicznie i przekonująco. Czyż nie? A jeśli badania nad tą hipotezą wszystko potwierdzą, wówczas wszyscy psiarze będą mogli powiedzieć, że mają w domu nie tylko przyjaciela i członka rodziny, ale i kogoś, kto w wyjątkowy sposób troszczy się o ich zdrowie… Choć chyba już teraz tak uważamy.

Dziś immunolodzy mówią, że opiekunowie psów i kotów wykazują ogólnie większą odporność na różne wirusy. Jednak jak jest z tym konkretnym koronawirusem? Tego jeszcze nie wiemy. Jednak sama wiara w mniejsze ryzyko zachorowania i tulenie naszych czworonożnych przyjaciół nam nie zaszkodzi. A wręcz przeciwnie – może zredukować nasz stres, a to też ważne dla naszego układu odpornościowego.

Autor: Agnieszka Czylok
Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
psy.pl

Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

27.03.2025

Animbulans – młodzież o wielkich sercach w walce o lepszy los dla zwierząt

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Już 29 marca Kraków stanie się areną wyjątkowej inicjatywy. Na ulicach miasta pojawią się wolontariusze z projektu Animbulans, organizujący zbiórkę funduszy na rzecz podopiecznych Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt KTOZ. Akcja potrwa od godziny 11:00 do 17:00 i będzie prowadzona w formie tradycyjnej oraz online.

animbulans

undefined

17.03.2025

Jak się przygotować do adopcji psa ze schroniska? Na te rzeczy musisz zwrócić uwagę

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Nowy członek rodziny nie zawsze reprezentuje gatunek homo sapiens. Zdarza się, że podejmujemy decyzję o powiększeniu grona domowników o reprezentanta gatunku canis lupus familiaris. Fundacja Viva! namawia wszystkich, którzy chcą mieć psa, aby go nie kupować, ale zdecydować się na adopcję zwierzęcia ze schroniska.

Mity o adopcji psa ze schroniska

undefined

04.02.2025

Makabryczne odkrycie w Warszawie – martwy pies w koszu na śmieci. Trwa dochodzenie

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Na warszawskiej Woli dokonano wstrząsającego odkrycia – w śmietniku na placu zabaw znaleziono martwego psa. Zwierzę miało obrażenia na pyszczku, a okoliczności jego śmierci są niejasne. Sprawą zajmuje się policja i OTOZ Animals, a opiekun suczki przedstawił swoją wersję wydarzeń.

Martwy pies w śmietniku

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się