Szokująca sprawa pseudohodowli z Wohynia. Zapadł kontrowersyjny wyrok

author-avatar.svg

Aleksandra Więcławska

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

W maju pisaliśmy o pseudohodowli w gminie Wohyń, którą zlikwidowała fundacja Ex Lege i policja. Teraz zapadł wyrok w tej sprawie. Obrońcy praw zwierząt już uznali go za skandaliczny.

Psy zamknięte w klatce

fot. Facebook / Fundacja Ex Lege

Wolontariusze Fundacji Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt EX LEGE w asyście policji podjęli interwencję w pseudohodowli w jednej z gmin w województwie lubelskim. Zagłodzone, wyniszczone, z poprzerastanymi pazurami i chorą skórą; „owczarki niemieckie”, „pinczery”, „jamniki”, „spaniele” – tak przynajmniej były ogłaszane w popularnych serwisach internetowych. Udręczone psiaki, w przeważającej większości mieszańce, dosłownie wypełniały każdy kąt brudnego, zaniedbanego gospodarstwa w gminie Wohyń.

Na terenie gospodarstwa, poza psami, znaleziono też owce, bydło i króliki. Te zwierzęta również były brudne, zagłodzone i schorowane. Większość z ofiar właściciela-oprawcy fundacja Ex Lege odebrała wtedy podczas trwającej 14 godzin interwencji.

Szczeniaki w brudnym boksie

Wyrażaliśmy wówczas nadzieję, że sprawa znajdzie finał w sądzie, a sprawcy okrucieństwa wobec zwierząt zostaną ukarani. Sprawy w sądzie się doczekaliśmy, ale czy wyrok jest adekwatny do czynu?

Kara grzywny

W zeszłym tygodniu odbyła się rozprawa. Sąd w Radzyniu Podlaskim skazał właściciela pseudohodowli na grzywnę w wysokości… 400 zł. Ukarano go za sprzedaż psów poza wyznaczonymi miejscami i za brak szczepień.

Psy zamknięte w trumnie

Oskarżyciel posiłkowy, czyli fundacja Ex Lege, domagał się kary 1000 zł grzywny i przepadku zwierząt. W tej chwili czworonogi przebywają w domach tymczasowych należących do fundacji i nie mogą zostać oddane do adopcji. Gdyby sąd zgodził się na ich przepadek, zwierzakom można by poszukać domów stałych. Na razie wyrok jest nieprawomocny.

Znęcanie nie było zamierzone

To jednak jeszcze nie koniec spraw przeciwko temu pseudohodowcy, bo fundacja Ex Lege złożyła do sądu w Radzyniu Podlaskim zawiadomienie o maltretowaniu zwierząt w Wohyniu. Co prawda prokurator zdążył już to postępowanie umorzyć (uznał, że znęcanie nad zwierzętami nie było zamiarem właściciela gospodarstwa), ale fundacja odwołała się od tej decyzji i sąd będzie musiał sprawę rozpatrzyć.

Stary pies na łańcuchu

Liczymy na to, że przynajmniej w tej sprawie pseudohodowca zostanie sprawiedliwie ukarany.

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Aleksandra Więcławska

Certyfikowana trenerka psów (kurs ukończony w Centrum Kynologicznym Canid). Ukończyła też liczne kursy i uczestniczyła w kilkunastu seminariach z zakresu zachowania, żywienia i opieki nad psami.

Zobacz powiązane artykuły

Pimpek – historia psa z padaczką, który wciąż czeka na dom

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

W 2023 roku do Fundacji dla Szczeniąt Judyta zgłosiła się Magda, wolontariuszka Szlachetnej Paczki, pomagająca starszej pani i jej niepełnosprawnemu synowi, poruszającemu się na wózku inwalidzkim. Od dłuższego czasu bezskutecznie szukała nowego domu dla Pimpka: „Szukamy osoby lub rodziny, która jest gotowa dać mu miłość i dbałość, jakiej potrzebuje”.

Pimpek do adopcji

undefined

Gdzie zgłaszać bezdomne lub znalezione na ulicy psy?

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Porzucenia zwierząt nadal zdarzają się bardzo często. Dowiedz się, gdzie zgłaszać bezdomne psy lub takie zwierzęta, które wyraźnie nie mają opiekuna i wymagają pomocy. Zadbaj o nie, aby nie stała się im krzywda!

gdzie zgłaszać bezdomne psy

undefined

Pies z Piły – walka o wolność po latach zaniedbania

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Wyobraź sobie, że cały twój świat ogranicza się do kilku metrów kwadratowych. Nie masz dokąd pójść, a jedyne, co czujesz, to ciężar łańcucha na szyi. Dla wielu psów w Polsce taki scenariusz to nie wytwór wyobraźni, ale codzienność.

toz piła interwencja

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się