15.08.2021
Czy powrót do pracy wywoła falę porzuceń psów?
Aleksandra Prochocka
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Koniec pracy na home office! Coraz więcej osób wraca do pracy w biurze, pozostawiając w domu przerażonego nagłą zmianą psa.
fot. Shutterstock
Pandemia COVID wywróciła życie milionów ludzi do góry nogami. Jednak nie tylko ich codzienność uległa drastycznej zmianie. Również domowe czworonogi przeżyły niemały szok, gdy wieloletnia rutyna legła im w gruzach, a opiekunowie zaczęli pracować z domu. Teraz na zwierzaki czeka kolejna ogromna zmiana, czyli powrót do pracy domowników i długie godziny samotności…
Powrót do pracy odmieni życie psów
Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że rozłąka z opiekunami budzi w psie ogromny niepokój. Nawet jeśli na pierwszy rzut oka zupełnie tego nie widać!
Pies to zwierzę społeczne
Do zachowania równowagi psychicznej i poczucia bezpieczeństwa potrzebuje obecności członków swojej grupy. W przypadku psów domowych są to przede wszystkim opiekunowie. Samotne zostawanie w domu nigdy nie jest dla psa komfortowe – nawet jeśli zwierzak nie pokazuje tego, niszcząc czy hałasując pod naszą nieobecność. Odizolowane od domowników psy często całe godziny spędzają, czuwając i nasłuchując powrotu człowieka, co jest dla nich po prostu męczące. Trzeba także pamiętać, że domowe czworonogi potrzebują około 16 godzin snu na dobę. Jednak bardzo niewiele psów jest w stanie głęboko zasnąć, gdy są same w domu!
Oczywiście czekającym w domu psom na wiele sposobów można pomóc, by lepiej znosiły samotność. Stąd wiele opiekunów pracujących przed pandemią w biurze bez problemu mogło zostawić czworonoga samego w domu. Teraz jednak powrót do pracy może poważnie odbić się na psychice zwierzaków.
Niektóre psy nigdy nie zostawały same w domu
Psiaki, które przed pandemią przyzwyczajone były do zostawania w domu na czas pracy opiekuna, wciąż mogą przeżyć spory szok, gdy nagle spędzą same 8 godzin. Jednak spora część z nich szybko dostosuje się do nowego-starego rozkładu dnia. Szczególnie jeśli podczas home office opiekun zadbał, by nie odzwyczaić psa od samotności. Najgorszy problem z nieobecnością domowników będą miały psy kupione lub adoptowane podczas pandemii. Większość z nich spędzała niemal całe dnie przy boku swoich opiekunów. Rozstawała się z nimi najwyżej przy okazji wyjścia na zakupy. Trwająca 8 czy nawet 10 godzin samotność może być dla nich niewyobrażalnym stresem… Który będzie miał poważne konsekwencje.
Psy, dla których samotność to nowość, mogą mieć lęk separacyjny
Pozostawione w domu psy, które nie były do tego nigdy wcześniej przyzwyczajone, mogą cierpieć na lęk separacyjny. Najczęściej objawia się on w sposób wyjątkowo uciążliwy dla opiekuna i sąsiadów. Zwierzak taki może przez wiele godzin głośno wyć, piszczeć i szczekać, chcąc przywołać swojego opiekuna. Może także niszczyć dom – gryźć meble, drapać w drzwi, zrywać ze ścian tapety zębami – nie mogąc poradzić sobie z frustracją. Niektóre psy zostawione same załatwiają się w domu, nawet jeśli na co dzień nie mają problemu z zachowaniem czystości.
Nagłe „porzucenie” to najgorsze wyjście
Behawioryści podkreślają, że nagłe zostawienie psa w domu to najgorsze rozwiązanie w tej sytuacji. Powrót do pracy trzeba zaplanować już wiele tygodni wcześniej, tak by pies zdążył się przyzwyczaić do nowego rozkładu dnia.
Trening to podstawa
Psa nie można tak po prostu nagle zostawić na kilka godzin, jeśli przyzwyczaił się do ciągłej obecności człowieka. Powrót do pracy opiekuna musi być poprzedzony kilkutygodniowym treningiem. Pokaże on zwierzakowi, że zostawanie samemu w domu nie jest niczym złym. Psa możemy początkowo izolować od siebie, gdy jesteśmy w domu – zamykać za sobą drzwi od łazienki, prosić psa o pozostanie na posłaniu, gdy idziemy do innego pokoju. Przestańmy też brać ze sobą psa, gdy wychodzimy z domu na przykład wynieść śmieci czy zrobić szybkie zakupy pod domem. Następnie starajmy się zostawiać psa w domu na coraz dłużej – początkowo godzinę lub półtorej – stopniowo ten czas wydłużając, aż do czasu, jaki zamierzamy spędzać w pracy.
Czy powrót do pracy poskutkuje masowymi porzuceniami?
Lęk separacyjny, szczekanie i niszczenie w domu pod nieobecność opiekuna to jeden z najczęstszych powodów, jakie podają osoby zwracające adoptowanego psa do schroniska. Nagły powrót do pracy opiekuna i ujawnienie się takich problemów u psa może więc poskutkować masowym oddawaniem psiaków adoptowanych podczas pandemii. Jednak nie tylko adopciaki mogą na tym ucierpieć. Problemy z zostawaniem w domu mogą mieć także rasowe psy z hodowli, które nigdy wcześniej nie zostały nauczone znoszenia samotności. Frustracja i lęk związane z rozłąką z opiekunem bywają także powodem wielu innych problemów behawioralnych, takich jak nadmierna reaktywność czy nawet agresja.
Zapisz się do newslettera Psy.pl i otrzymuj ciekawe treści przed innymi!
Specjalista do spraw żywienia psów, zoopsycholog, wolontariusz w Schronisku na Paluchu. Absolwentka studiów magisterskich na Wydziale Nauk o Zwierzętach, SGGW.
Zobacz powiązane artykuły
18.11.2024
5 niebezpieczeństw, które stwarzają nieodpowiedzialni opiekunowie psów
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Niefrasobliwość niektórych psiarzy potrafi zadziwiać! Jakie błędy popełniają nieodpowiedzialni opiekunowie, narażając tym swojego psa na niebezpieczeństwo?
undefined
10.10.2024
Pies czuje się samotny? 5 sygnałów, że powinieneś poświęcać psu więcej uwagi
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Po czym poznać, że pies czuje się samotny i potrzebuje więcej uwagi ze strony opiekuna? Oto 5 najczęstszych sygnałów, które mogą o tym świadczyć!
undefined
09.10.2024
Pies w rytmie miasta - jak zarządzać czasem między pracą, a opieką nad pupilem?
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Jeszcze do niedawna całkiem powszechny był pogląd, że pozostawianie psa w samotności na czas naszej pracy jest dla niego męczarnią – a na posiadanie pupila powinny decydować się tylko osoby, w których domu cały czas jest ktoś obecny. Podobne opinie można było usłyszeć o mieszkaniu z psem w bloku. Psy trzymane cały dzień w ogródku, pod okiem starszych członków rodziny czy niepracującej pani domu, miały być o wiele szczęśliwsze i lepiej “wybiegane” niż ich miastowi współplemieńcy. Czasy jednak się zmieniły…
undefined