Żywienie szczeniąt. 5 rzeczy, które warto wiedzieć o karmieniu szczeniaków

On jest taki malutki, musi dużo jeść, żeby szybko urósł! – takie myśli często krążą po głowach opiekunów. Jednak nic bardziej mylnego – młody zwierzak powinien rosnąć powoli, w swoim tempie. Jego organizmowi trzeba dać czas na rozwój wszystkich narządów, kości i stawów. Uleganie urokowi słodkich, szczenięcych oczu może się skończyć nadwagą, a to dla rosnącego czworonoga niebezpieczne. Jednak żywienie szczeniąt wcale nie jest aż takie trudne, jeśli podejdziemy do tego z głową. Oto rzeczy, które opiekunowie maluchów powinni wiedzieć!

1. Nadwaga jest groźna

Niezależnie od tego, w jakim wieku znajduje się pies, nadprogramowe kilogramy zawsze będą dla niego groźne. Czy to możliwe, by były niebezpieczne również dla szczeniaka? A jednak – rosnące stawy nie mogą być nadmiernie obciążone, gdyż negatywnie wpłynie to na ich rozwój. Ryzykiem szczególnie objęte są te psy, które jako dorosłe będą duże lub olbrzymie. O ile w szczenięctwie możemy nie zauważyć większych problemów, mimo że nasz piesek jest grubaskiem, o tyle w dorosłym życiu – a już na pewno na starość – kłopoty z poruszaniem mogą się objawić.

2. Wybór karmy ma znaczenie

Oczywiste jest, że wybierając karmę, musimy szukać takiej, która na opakowaniu zawiera informację, że jest przeznaczona dla szczeniaków. Jednak i wśród szczeniakowych karm istnieje mnóstwo produktów… Dlatego nie ma co kierować się frontem opakowania – lepiej odwrócić worek i wczytać się w skład. Dobrze, gdy karma zawierać będzie dużo mięsa wysokiej jakości. Dodatkowo nie powinna też mieć w swoim składzie zbyt dużo węglowodanów. Zbóż może nie mieć wcale – i informacja, że mamy w ręku karmę bezzbożową, będzie dobrą wskazówką. Warto też upewnić się, czy wybrana przez nas karma nie zawiera sztucznych barwników i konserwantów, które psom są zupełnie zbędne.

3. Karm często, ale małymi porcjami

Dorosłemu psu wystarczą dwie porcje dziennie. Ale dla rosnącego malucha to będzie zdecydowanie za mało. Dzienną porcję – tzw. dawkę – której ilość znajdziemy podaną na opakowaniu, musimy podzielić na zdecydowanie więcej posiłków. Najmłodsze pieski należy karmić nawet sześć razy dziennie. Trzymiesięczny szczeniak powinien dostawać cztery posiłki w ciągu dnia. Między trzecim a szóstym miesiącem zmniejszamy tę ilość do trzech razy. Po szóstym miesiącu możemy już wprowadzić „dorosły” sposób żywienia, czyli dwa posiłki dziennie. Najlepiej podawać je o stałych porach, by ułatwić pracę układowi trawiennemu, ale też sobie życie – bo w ten sposób łatwiej przewidzieć, kiedy szczeniak będzie potrzebował się załatwić. Przy nauce czystości taka wiedza jest bardzo przydatna.

4. Nie wszystkie szczeniaki rosną w tym samym tempie

Jeden szczeniak ma pół roku i należy do rasy olbrzymiej i drugi szczeniak ma pół roku, ale jest rasą miniaturową. Czy jest między nimi jakaś różnica? Owszem – ogromna! Ten pierwszy jest dopiero w połowie rośnięcia, wciąż się rozwija, a ostateczne rozmiary może osiągnąć dopiero w wieku 1,5 roku (a nawet 2 lat). Tymczasem półroczna miniaturka może już mieć osiągniętą końcową wagę i dalej nie rosnąć. Wszystko to jest niezwykle istotne, jeśli ważne jest dla nas świadome żywienie szczeniąt. Zupełnie innego żywienia wymagać bowiem będzie każdy z tych szczeniaków. Dlatego najlepiej postawić na karmy przeznaczone dla psów ras małych, średnich i dużych, które uwzględniają te różnice w rozwoju.

5. Postaw na sprawdzone rozwiązania

Na koniec kwestia nieco inna, ale równie ważna. Czasem wydaje nam się, że naszemu szczeniakowi trzeba coś urozmaicić, że je ciągle tę samą karmę i na pewno potrzebuje zmiany. Mimo że wszystko jest ok! Kierujemy się dobrymi intencjami, ale zapominamy przy tym, że psi układ trawienny zdecydowanie preferuje monodietę. To znaczy ten sam sposób żywienia, bez kombinowania i nagłych zmian. Dlatego, gdy wszystko z trawieniem u pieska jest w porządku, weterynarz nie ma zastrzeżeń do jego stanu zdrowia, a sierść jest błyszcząca, pozostańmy przy sprawdzonym produkcie. O ile oczywiście mamy pewność, że jest on wysokiej jakości.

Artykuł sponsorowany