05.08.2024
Jak pomóc psu: Adaptacja w nowym domu
Dorota Jastrzębowska
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Pies potrzebuje naszego wsparcia w wielu sytuacjach. Z pierwszą mamy do czynienia wtedy, gdy zwierzak po raz pierwszy przestąpi próg naszego domu. Czy to szczeniak, czy dorosły czworonóg – każdy na początku czuje się wtedy niepewnie. Jak pomóc psu w adaptacji w nowym domu?
fot. Shutterstock
Adaptacja w nowym domu - wszystko jest tu obce!
Na przyjęcie nowego domownika przygotowaliśmy się najlepiej jak umiemy. Przeczytaliśmy wiele porad, kupiliśmy potrzebne rzeczy... Tymczasem naszego nowego psa jakby to wszystko nie cieszyło. Nie chce się bawić – czyżby nie umiał? I w ogóle wydaje się bardzo czujny i spięty. Nie odstępuje nas na krok (zwłaszcza jeśli to szczeniak) lub przeciwnie – zaszył się w najdalszym kącie z dala od naszego wzroku (szczególnie gdy jest dorosłym psem po przejściach). Nic dziwnego – wszystko tu jest dla niego nowe i nieznane.
Nowi ludzie. Nawet jeśli poznaliśmy szczenię w hodowli czy odbyliśmy spacery zapoznawcze w schronisku, to i tak nie znamy się jeszcze dobrze. Pies nie zna naszych zamiarów, naszych reakcji i nie wie, czego się może po nas spodziewać. To powoduje stres.
Nowe otoczenie. Szczeniak jeszcze niewiele widział w życiu, nawet jeśli był socjalizowany w hodowli. Pies ze schroniska mógł widzieć niewiele więcej poza kratami boksu, wybiegiem czy najbliższą ulicą. Jeden i drugi musi poznać nowe otoczenie, by się poczuć pewnie. Na razie jest zestresowany tym, że go nie zna.
Nowe zapachy. Węch to dla psa kluczowy zmysł, którym chłonie informacje z otoczenia między innymi o tym, czy jest bezpieczny. Już niedługo nasz zapach będzie działał na niego uspokajająco – ale jeszcze nie teraz. Póki co, wszystkie zapachy w naszym domu są dla psa obce, co stanowi powód do niepokoju.
Nowe odgłosy. Wrażliwy psi słuch rejestruje nawet niesłyszalne dla nas dźwięki. W nowym domu pies z czasem nauczy się odróżniać te zwyczajne, codzienne odgłosy od tych, które oznaczają coś nadzwyczajnego. Na początku jednak nawet te powszednie dla nas hałasy, np. różnych domowych urządzeń, mogą budzić w nim strach.
Nowe zwyczaje. Psy lubią rutynę, z nią czują się bezpiecznie. Tymczasem przybywszy do nowego domu w ogóle nie znają panujących w nim zwyczajów, a rytm dnia z pewnością jest inny od tego, który miały do tej pory. To wystarczy, by nawet najodważniejszy psi zuch stracił rezon.
Jak pomóc psu w okresie adaptacji?
Procesu poznawania nowego otoczenia i panujących w nim zwyczajów nie da się przyspieszyć. Możemy jednak sprawić, że czas adaptacji w naszym domu będzie dla psa mniej stresujący. Osiągniemy to stosując się do kilku zasad i sięgając po środki, które mogą przejść łagodniej i szybciej cały proces.
Coś znajomego. Weźmy z hodowli, domu tymczasowego czy nawet ze schroniska jakąś rzecz, która należała do psa: kocyk czy zabawkę, by znajomy zapach działał na niego uspokajająco w nowym otoczeniu. Jeśli w schronisku jest z tym kłopot, możemy zabrać jakąś zabawkę przesiąkniętą zapachem naszego domu na spacer zapoznawczy i zostawić ją psu do następnej wizyty.
Bez zbędnych zmian. W naszym domu wszystko jest dla psa nowe. Dlatego oszczędźmy mu przynajmniej niepotrzebnych zmian. Na początku podawajmy mu karmę, którą dostawał do tej pory – nawet jeśli docelowo chcemy go karmić inną. Oszczędzimy mu w ten sposób sensacji żołądkowych, które mogłyby być źródłem dodatkowego stresu.
Nic na siłę. To absolutnie podstawowa zasada. Nie gonimy psa, nie porywamy co chwilę na ręce, nie zamęczamy pieszczotami - nawet jeśli jest słodkim szczeniakiem. Zawsze wołamy go lub wabimy w inny sposób (pokarmem, zabawką), by to on sam, z własnej woli do nas podszedł. Wtedy będzie się czuł pewniej. A jeśli wszędzie za nami chodzi, nawet do toalety, pozwólmy mu na to. Po jakimś czasie, gdy nabierze pewności, odklei się od nas.
Z uważnością. W pierwszych dniach oszczędźmy psu nadzwyczajnych wydarzeń i niecodziennych hałasów. Niech to będzie najzwyczajniejszy dzień. Nie zapraszajmy gości, by pochwalić się pupilem – to byłby dla niego kolejny powód do niepokoju. Nie włączajmy odkurzacza czy blendera – to może zaczekać. Nerwy psa są ważniejsze! Jeśli ich nie stargamy nieodpowiedzialnym zachowaniem, komfort naszego wspólnego życia w przyszłości będzie znacznie większy.
Dodatkowa pomoc podczas adaptacji w nowym domu
Nawet jeśli nasz pupil mocno denerwuje się w nowym miejscu, niech nam nie przyjdzie do głowy podawać psu środki na uspokojenie przeznaczone dla ludzi! O psie nerwy można zadbać w inny, bezpieczny sposób. Warto sięgnąć po produkty Adaptil, które skutecznie pomogą zmniejszyć stres czworonoga, związany z adaptacją w nowym domu. Dobrym wyborem będzie ADAPTIL Calm Home Dyfuzor – jest to podłączane do gniazdka urządzenie, które w sposób ciągły uwalnia "kojące sygnały" dla psa w postaci substancji analogicznych do naturalnych feromonów produkowanych przez matki, gdy mają szczeniaki. Działają one na czworonogi w każdym wieku, dając im ukojenie i spokój w stresujących sytuacjach. Z kolei na spacerach i wspomagająco w domu świetnie sprawdzi się ADAPTIL Chew - smaczny kąsek z naturalnych składników, który możemy podać psu, gdy wystraszy się nowego bodźca.
Proces adaptacji w nowym domu jest dla psa tak stresujący, że warto wykorzystać wszystkie możliwości, by zwierzaka wspomóc. Badania kliniczne potwierdziły skuteczność działania ADAPTILu – działa on uspokajająco i nie ma skutków ubocznych, gdyż feromony obecne w powietrzu jedynie aktywują receptory, nie przedostając się do organizmu i nie wchłaniając się do krwi. Jest to najbezpieczniejszy sposób, by uspokoić i ukoić nerwy naszego nowego członka rodziny. Pamiętajmy, że psy odczuwają stres jak ludzie. Dbając o spokój i dobrostan psa od pierwszych chwil w nowym domu, tak naprawdę już od samego początku budujemy z nim głęboką więź. W końcu poczucie bezpieczeństwa to fundament dobrej relacji!
Kolejny artykuł cyklu Jak pomóc psu? skupi się na tym, jak różne zmiany życiowe wpływają na naszych czworonożnych przyjaciół, w tym pojawienie się dziecka, przeprowadzka, czy zmiany w harmonogramie pracy opiekuna. Duże zmiany w życiu są znaczące nie tylko dla nas - ludzi, ale też i dla naszych psów.
Artykuł powstał we współpracy z marką Adaptil.
Miłośniczka psów, szczególnie terierów. Obecnie opiekunka przygarniętej yoreczki Adelki, wolontariuszka opiekująca się kotami wolno żyjącymi w warszawskiej dzielnicy Ochota, była redaktor prowadząca czasopismo „Mój Pies i Kot".
Zobacz powiązane artykuły
19.07.2024
Jak pomóc psu: Podróż z pupilem
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Nareszcie lato - i perspektywa wakacyjnego wyjazdu, na który ma jechać z nami pies. Podróż będzie długa… Jak najlepiej przygotować na nią czworonoga? A może pupil boi się jazdy autem, czuje się źle nawet przy krótkich przejażdżkach - co wtedy? Dowiedz się, jak sprawić, by podróże przestały być źródłem stresu: naszego i psa!
null
02.09.2024
Jak pomóc psu: Duże zmiany w życiu
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Pies nie tylko kocha rutynę, ale też potrzebuje jej, by czuć się bezpiecznie. Każde duże zmiany w naszym życiu to równocześnie rewolucja w życiu psa. Pojawienie się dziecka, przeprowadzka czy zmiany w harmonogramie pracy opiekuna to często stresujące przeżycie dla naszego pupila. Nie zapominajmy, że zmiany nie omijają naszego psa i wesprzyjmy go w tym ciężkim czasie. Są na to skuteczne sposoby!
fot. Shutterstock