Postrzelony przez myśliwego owczarek stracił łapę

author-avatar.svg

Magdalena Ciszewska

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Jest młodym, zdrowym, przyjacielskim psem. Niestety przez resztę życia będzie się poruszał na trzech łapach. Myśliwy postrzelił go z broni na grubą zwierzynę.

Owczarek po amputacji łapy

fot. Facebook / Przychodnia Weterynaryjna Reksio

Początek czerwca. Wieś Paparzyn w województwie kujawsko-pomorskim. Teddy, dwuletni owczarek niemiecki biega wokół gospodarstwa, nie oddala się więcej niż na 100-200 m. Nagle wraca do domu, mocno krwawiąc. Właścicielka Dorota Pobóg-Ruszkowska usiłuje mu pomóc. Wzywa lekarza weterynarii z Grudziądza.

W wyniku odniesionych bardzo ciężkich obrażeń byliśmy zmuszeni amputować przednią lewą łapę. W domu, w przedpokoju, na podłodze. Nie było czasu… stracił bardzo dużo krwi, nie dalibyśmy rady przewieźć go do przychodni – czytamy na Facebooku Przychodni Weterynaryjnej Reksio.

Na miejsce została wezwana policja.

Teddy to według właścicielki i sąsiadów łagodny pies, bardzo się cieszy na widok człowieka, nie jest agresywny ani w stosunku do ludzi, ani do dzikich zwierząt. Został postrzelony przez kogoś z broni, której używa się do zabijania dużej zwierzyny. Właścicielka informuje, że policja przesłuchała już kogoś w tej sprawie.

Teddy czuje się bardzo dobrze, choć funkcjonuje bez przedniej łapy. Rana zagoiła się prawidłowo, a zdjęcie RTG nie wykazało zapalenia kości. Niewykluczone, że będziemy zmuszeni przeprowadzić reoperację, aby usunąć pozostałe odłamki kości – informuje na łamach torun.naszemiasto.pl lek. wet. Marek Celiński z Przychodni Weterynaryjnej Reksio w Grudziądzu.

Sprawą czworonoga zainteresował się toruński adwokat Laszlo Schlesinger. Bezpłatnie wystąpi w ewentualnym procesie sprawcy postrzelenia zwierzaka.

Nasza kancelaria, jak wiele toruńskich, kultywuje tradycję działalności pro publico bono. Taka jest sprawa zranionego pieska, który nie jest w stanie bronić swoich praw sam, potrzebuje pomocy prawnika. Mogę potwierdzić, że reprezentujemy właścicielkę skrzywdzonego psiaka – mówi adwokat.

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Magdalena Ciszewska

Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.

Zobacz powiązane artykuły

Pimpek – historia psa z padaczką, który wciąż czeka na dom

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

W 2023 roku do Fundacji dla Szczeniąt Judyta zgłosiła się Magda, wolontariuszka Szlachetnej Paczki, pomagająca starszej pani i jej niepełnosprawnemu synowi, poruszającemu się na wózku inwalidzkim. Od dłuższego czasu bezskutecznie szukała nowego domu dla Pimpka: „Szukamy osoby lub rodziny, która jest gotowa dać mu miłość i dbałość, jakiej potrzebuje”.

Pimpek do adopcji

undefined

Gdzie zgłaszać bezdomne lub znalezione na ulicy psy?

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Porzucenia zwierząt nadal zdarzają się bardzo często. Dowiedz się, gdzie zgłaszać bezdomne psy lub takie zwierzęta, które wyraźnie nie mają opiekuna i wymagają pomocy. Zadbaj o nie, aby nie stała się im krzywda!

gdzie zgłaszać bezdomne psy

undefined

Pies z Piły – walka o wolność po latach zaniedbania

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Wyobraź sobie, że cały twój świat ogranicza się do kilku metrów kwadratowych. Nie masz dokąd pójść, a jedyne, co czujesz, to ciężar łańcucha na szyi. Dla wielu psów w Polsce taki scenariusz to nie wytwór wyobraźni, ale codzienność.

toz piła interwencja

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się