„Myślałem, że nie żyje”. Mężczyzna najpierw uderzył psa młotkiem, a później zakopał żywcem

Magdalena Olesińska

Magdalena Olesińska

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

53-letni mieszkaniec gminy Trzciel kopnął psa, uderzył młotkiem i zakopał żywcem. Na szczęście zniknięcie zwierzęcia zauważył inny mężczyzna, który w porę ocalił życie czarnego kundelka.

uderzył psa młotkiem i zakopał żywcem

fot. www.policja.pl

Dobiegający spod ziemi pisk i mężczyzna, który pod nieobecność właściciela dokarmia czworonoga – tylko dzięki temu ten psiak dziś żyje. Choć po tym szokującym zdarzeniu niewątpliwie będzie dochodził do siebie przez długi czas… Na terenie jednej z posesji w gminie Trzciel w powiecie międzyrzeckim mężczyzna uderzył psa młotkiem i zakopał żywcem. O całym zajściu poinformowano policję. Kto i z jakich powodów mógł dopuścić się tak bestialskiego czynu i skazać żywą istotę na umieranie w męczarniach?

Zakopał psa żywcem

Do zdarzenia doszło w piątek (12 marca). Mężczyzna, który pod nieobecność właścicieli przychodził dokarmiać psa, dokonał dramatycznego odkrycia. W tym dniu nigdzie nie mógł znaleźć psa. Do czasu, aż nie usłyszał pisków i skomlenia, które dochodziły spod ziemi. Mężczyzna odkopał rannego psa i wezwał policję.

Policjanci w pobliżu posesji znaleźli młotek i łopatę. Narzędzia zabezpieczyli jako dowody popełnionego przestępstwa. Funkcjonariusze policji powiadomili też pracownika gminy, który zorganizował dla rannego Mambo opiekę weterynaryjną.

„Zdenerwowałem się”

Podczas dochodzenia ustalono, że związek ze sprawą może mieć trzech mężczyzn. Jednak w momencie zatrzymania wszyscy byli pod wpływem alkoholu, a ich przesłuchanie było możliwe dopiero następnego dnia. Początkowo zeznania mężczyzn nie były spójne. Ostatecznie jednak do popełnionego przestępstwa przyznał się jeden z zatrzymanych. 53-letni mieszkaniec gminy Trzciel zeznał, że zdenerwował się na psa po tym, jak czworonóg go zaatakował. Najpierw więc kopnął Mambo, a następnie uderzył go młotkiem. Kiedy myślał, że zwierzę nie żyje, postanowił je zakopać.

53-letniemu mężczyźnie postawiono zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Za ten czyn grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Na szczęście pomoc dla zakopanego żywcem psa przyszła w odpowiednim czasie. Jak informuje policja, „Mambo ma się dobrze i dochodzi do zdrowia pod opieką weterynarzy”.

źródło i zdjęcie główne: www.policja.pl

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

Magdalena Olesińska

Zobacz powiązane artykuły

Wakacje a porzucane psy – co roku przeżywamy ten sam dramat

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Są tacy, którzy z początkiem lata kupują walizkę. I tacy, którzy zostają przywiązani do drzewa. Dla tysięcy psów wakacje to nie odpoczynek – to moment, w którym ich życie się kończy. I to nie jest metafora.

null

undefined

24.06.2025

"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii TOZ przeciwko porzuceniom

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!

kampania "Nie porzucaj, tez mam uczucia"

undefined

"Adopcja zaczyna się od zdrowia". Dlaczego tak wiele psów nie ma szans na nowy dom?

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Adopcja to nie tylko gest serca. To także koszty leczenia. Jeśli opiekun pozna je wcześniej, rzadziej zrezygnuje. Dlatego w schronisku adopcja zaczyna się od troski o zdrowie – a firma Vet Agro stara się w tym pomóc.

null

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się