17.08.2007
Jak adoptować psa przez internet?
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Wirtualne adopcje to znacząca pomoc dla psów w przepełnionych schroniskach - choć nie zawsze trafia tylko do tych zwierząt, które wybraliśmy.
fot. Shutterstock
Młodzież szkolna, która nie chce wydawać pieniędzy tylko na modne przez jeden sezon ciuchy lub jedzenie z fast foodów, panie mające już trzy psy, alergicy lub przewlekle chorzy – tacy ludzie najczęściej, według Julii Szewczyk ze schroniska dla zwierząt w Łodzi, adoptują psa przez internet. W wypadku osób nieletnich zgodę muszą wyrazić rodzice. Adopcja na odległość, czyli materialne wspieranie czworonoga w okresie jego pobytu w schronisku, jest możliwa od paru lat m.in. w Korabiewicach, Ostrowi Mazowieckiej, Jeleniej Górze, Częstochowie czy Łodzi.
Pomysł pochodzi z Zachodu, gdzie azyle dla zwierząt od dawna wykorzystują sieć do pomagania podopiecznym – mówi Elżbieta Wichrowska, prezes fundacji Niczyje.
W Polsce też coraz więcej schronisk rozbudowuje strony internetowe i zamieszcza na nich zdjęcia czworonogów przeznaczonych do adopcji. Na przykład we wspieranym przez naszą fundację schronisku w Ostrowi Mazowieckiej zostało już adoptowanych 50 psów, a liczba zainteresowanych wciąż wzrasta.
Możliwość wirtualnej adopcji pojawiła się u nas w listopadzie 2006 r. i od tej pory cieszy się ogromną popularnością – mówi Julia Szewczyk, koordynatorka takich adopcji w łódzkim schronisku dla zwierząt.
W tej chwili zaadoptowanych jest nieco ponad 100 psów. Jeszcze więcej czworonogów objętych tą formą adopcji jest w schronisku w Korabiewicach – praktycznie wszystkie, a niektóre nawet przez kilka osób.
Adopcja na odległość nie jest skomplikowana: wystarczy wejść na stronę internetową schroniska, wybrać psa i wypełnić formularz z danymi osobowymi. Jeśli opiekun chce zachować anonimowość, wybiera nick, który wyświetli się na stronie internetowej przy zdjęciu podopiecznego. Potem pracownik schroniska kontaktuje się (telefonicznie lub e-mailem) z osobą deklarującą opiekę, by omówić szczegóły.
Pomoc dla jednego lub kilku czworonogów
Wiosną tego roku na adopcję wirtualną zdecydowała się Paulina Przybyszewska.
Kończę studia i pracuję, spędzam więc prawie cały dzień poza domem. Kocham psy, ale nie mogę zapewnić zwierzakowi właściwej opieki. O wirtualnej adopcji dowiedziałam się z lokalnej telewizji. Potem weszłam na stronę łódzkiego schroniska i wybrałam psiaka.
Następnego dnia po wypełnieniu formularza zadzwoniła do mnie koordynatorka. Wypytała o zgodność moich danych, o to, czy na pewno będę regularnie wpłacała pieniądze, i wyjaśniła kilka spraw, o których nie miałam pojęcia – opowiada Paulina.
Okazało się, że pieniądze zostaną podzielone na wszystkie psy z boksu.
Na stronie internetowej zamieszczamy informację, że adopcja na odległość nie pokrywa indywidualnych potrzeb. Nasze schronisko jest przepełnione, a psy w takich warunkach bywają okrutne, gdy się zorientują, że jedno zwierzę z boksu jest traktowane lepiej niż reszta – wyjaśnia Julia Szewczyk.
Paulina przez chwilę się wahała, ale uznała, że lepsza taka pomoc dla jej wybrańca niż żadna.
Co jakiś czas pytam w e-mailu, jak się miewa mój wirtualny podopieczny, czy nie choruje, jak znosi pobyt w schronisku. Odpowiedzi otrzymuję po paru dniach, więc mogę powiedzieć, że współpraca działa bez zarzutu – stwierdza.
Niektóre schroniska umożliwiające wirtualne adopcje zapewniają jednak, że pieniądze faktycznie trafią bezpośrednio do wybranego zwierzaka.
Wpłaty przeznaczamy na potrzeby zaadoptowanego psa. Jednak w porównaniu z Łodzią i innymi dużymi miastami nasze schronisko nie jest tak przepełnione – twierdzi Kinga Wąsowicz ze schroniska w Ostrowi Mazowieckiej.
Adopcja na odległość – współpraca bez zarzutu
Wysokość opłat ustalają władze schroniska. W niektórych placówkach nie zależy ona od wielkości psa (np. w Jeleniej Górze wynosi 40 zł miesięcznie), przeważają jednak te, które uzależniają stawkę od rozmiarów adoptowanego zwierzaka (np. w Częstochowie na rzecz małego pieska płacimy 25 zł miesięcznie, średniego – 35 zł, a dużego – 45 zł).
Za wpłacone przez nas pieniądze schronisko kupi karmę, obrożę, leki, szczepionki, budę, wybuduje boks. Jeśli chcemy po jakimś czasie zrezygnować z przekazywania środków, powinniśmy uprzedzić o tym azyl. Ta zasada działa także w drugą stronę – jeśli się zdarzy, że nasz wirtualny podopieczny znajdzie prawdziwy dom, pracownicy powinni niezwłocznie nas o tym powiadomić i ewentualnie zaproponować otoczenie opieką innego czworonoga.
Już po dwóch miesiącach od momentu, gdy adoptowałam mojego psa, otrzymałam e-mail z informacją, że został przygarnięty przez rodzinę z dwójką dzieci. Zdecydowałam się więc na powtórną adopcję. Zdjęcie nowego psa rozesłałam do znajomych, których staram się zachęcić do takiej formy pomagania bezdomnym zwierzętom – cieszy się Paulina.
Jak adoptować psa przez internet?
- obejrzyj na stronie WWW schroniska zdjęcia psów przeznaczonych do wirtualnej adopcji, przeczytaj opisy i wybierz zwierzaka
- wypełnij znajdujący się pod zdjęciem formularz z danymi teleadresowymi
- zadeklaruj regularne wpłaty na rzecz psa
- co miesiąc wpłacaj pieniądze (w tytule wpłaty wpisz: darowizna na wirtualną adopcję, nie zapomnij o imieniu zwierzaka i numerze indeksu podanym na stronie internetowej przy jego charakterystyce)
Autor: Joanna Bielas
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
03.06.2025
Pies pogryzł psa, kota albo człowieka – kto za to odpowiada prawnie?
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Pies ugryzł drugiego psa. Albo kota. Albo – co gorsza – człowieka. Dziecko. Kogoś obcego. Kto jest odpowiedzialny? Czy to zawsze „wina psa”? A może opiekuna?
undefined
22.05.2025
22 maja obchodzimy Dzień Praw Zwierząt. Reaguj, nie odwracaj wzroku!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
22 maja obchodzony jest Dzień Praw Zwierząt. Przy tej okazji podkreślamy, jak ważna jest wspierająca postawa ludzi, by zapewnić zwierzętom szacunek, zrozumienie i opiekę. Widzisz krzywdę braci mniejszych? Wiesz, że ich prawa są łamane? Nie bądź obojętny.
undefined
07.05.2025
Każdy inny, a łączy ich tęsknota za ludzką dobrocią. Poznajcie historie wirtualnych adopciaków
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Wirtualne adopcje - brzmi obco i jest czymś odległym dla ciebie? Wystarczy posłuchać opowieści o bezdomniakach, które czekają zarówno na wirtualny, jak i realny dom. Każdy z nich jest inny, ale łączy ich ogromna tęsknota za ludzką dobrocią.
undefined