16.07.2007
Pionierska operacja
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Dwie godziny trwała pierwsza w Polsce operacja neurochirurgiczna, polegająca na uzupełnieniu kości sklepienia czaszki u yorka
M alutki, ważący zaledwie 900 g pacjent przyjeżdża do poradni na godzinę przed rozpoczęciem operacji. Czule tuli go i uspokaja jego właściciel Tomasz Lewczuk. – Tofik był prezentem dla mojej żony Alicji – opowiada pan Tomasz. – Ona uwielbia psy i marzyła o yorkshire terrierze. Niestety, już po kilku dniach okazało się, że coś jest z nim nie tak. Dziwnie odrzucał główkę, a z pyszczka ciekła mu ślina. Zaniepokoiło mnie to, więc poszedłem z nim do lecznicy.
9 miesięcy problemów
Początkowo Tofik był leczony na migdałki, ale objawy nie ustępowały. Na dodatek psiak zaczął dostawać nasilających się ataków drgawek i paraliżu. – Mieszkam w Zduńskiej Woli, ale widząc, że Tofik czuje się coraz gorzej, przyjechałem do kliniki w Łasku. Kiedy lekarz zaproponował operację, bez wahania podjąłem decyzję – wspomina Tomasz Lewczuk.
Mimo obecności właścicieli Tofik jest zdenerwowany. Pewnie wyczuwa panujące wokół napięcie. Przeprowadzenia pionierskiej w naszym kraju operacji podjął się lekarz weterynarii Przemysław Rybiński. – Po raz pierwszy spotkałem się z pieskiem kilka dni wcześniej i rozpoznałem u niego wadę wrodzoną. Szybko podejmuję decyzje, a psiak jest już na tyle duży, że taki zabieg może zostać przeprowadzony.
Jedną z wad yorków jest tzw. niezrośnięte ciemiączko, czyli brak fragmentu kości czaszki. Powoduje to, że część mózgowia znajduje się niemal pod skórą i nie ma ochrony kostnej, przez co narażona jest na urazy. Szczenięta z taką wadą rzadko osiągają dorosłość. Najczęściej rodzą się martwe lub odrzucone przez matkę giną w pierwszych dniach życia.
Cztery dni przygotowań
– Zabieg będzie polegał na wszczepieniu w miejsce brakującego fragmentu kości specjalnego biomateriału, który jest stosowany w neurochirurgii. Psiak cierpi też na deformację otworu wielkiego, przez który rdzeń kręgowy wychodzi z kanału czaszki do kanału kręgowego kręgosłupa. Do przeprowadzenia plastyki tego otworu użyjemy pasma biomateriału. Wiąże się z tym pewne ryzyko, gdyż w okolicy znajdują się najważniejsze ośrodki życiowe: oddechowy i pracy serca – tłumaczy Przemysław Rybiński tuż przed zabiegiem na główce niewiele większej od piłeczki pingpongowej.
Z powodu braku kości sklepienia czaszki niechroniony mózg często był drażniony. Nieprzeprowadzenie operacji oznaczałoby dla pieska wyrok. Przy takim schorzeniu zagrożeniem dla życia jest nawet drobny uraz – byle uderzenie gałązką w głowę podczas spaceru może doprowadzić do śmierci.
– Ani w toku podstawowych studiów weterynaryjnych, ani podczas dwukrotnych studiów podyplomowych nigdzie nie znalazłem danych o takim zabiegu. Nie dotarłem także do informacji o kranioplastyce wykonywanej w Polsce z przyczyn urazowych. O ile wiem, na Zachodzie podobne operacje są przeprowadzane. Przez ostatnie cztery dni studiowałem dane naukowe traktujące o takich zabiegach i opracowywałem logistykę. Jesteśmy świetnie przygotowani, mamy przemyślany i dopracowany każdy ruch – zapewnia Przemysław Rybiński.
Dwie godziny napięcia
Koszty operacji to około 1500 zł. 850 zł trzeba zapłacić za biomateriał, a sam zabieg szacuje się na 600 zł. Tym razem jest jednak taniej. – Kiedy producent biomateriału dowiedział się, że ma być wykorzystany do operacji psa, przekazał go nam za darmo – mówi lekarz. – A my także bierzemy tylko połowę honorarium.
W skład zespołu operacyjnego oprócz Przemysława Rybińskiego wchodzą jeszcze dwie osoby: anestezjolog i asystentka weterynaryjna. Właściciele ostatni raz przed operacją czule głaszczą Tofika i wychodzą. Bardzo niepokoją się o stan zdrowia psiaka i dwukrotnie telefonują, aby dowiedzieć się, jak przebiega zabieg. Po dwóch godzinach piesek ze szwami na głowie zostaje wyniesiony z sali operacyjnej i powoli wybudza się z narkozy. – Wszystko poszło zgodnie z planem. Okazało się, że ubytek kości był znacznie większy, niż się spodziewałem – mówi lekarz. – Teraz psa czeka jeszcze rehabilitacja i kuracja farmakologiczna. Kilkanaście dni później Tofikowi zdjęto szwy. Ani razu nie przytrafiły mu się w tym czasie objawy, które dręczyły go przed operacją.
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined
17.04.2025
Policyjne psy w akcji – Tolo i Karzeł odnaleźli zaginionych!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Nie tylko ludzie ratują ludzi. Czasem to właśnie cztery łapy i niezawodny węch robią największą różnicę. Dzięki pracy policyjnych psów służbowych – Tolo i Karła – w ostatnich dniach udało się odnaleźć dwoje zaginionych: starszą kobietę oraz chłopca, który oddalił się z domu. Każda z tych historii ma wspólny mianownik – czas działał na niekorzyść, a pomoc... miała cztery łapy!
undefined
10.04.2025
Krakowscy uczniowie z wielkimi sercami! Podsumowanie akcji Animbulans dla bezdomnych zwierząt
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To była akcja, która pokazała, że empatia nie zna wieku, a młodzież potrafi działać z sercem, siłą i organizacyjnym rozmachem! Uczniowie krakowskich szkół tworzący inicjatywę Animbulans zorganizowali wyjątkową zbiórkę dla podopiecznych tamtejszego schroniska.
undefined