16.06.2023
Środki chwastobójcze, nawozy, opryski ratują ogród i mogą... zabić psa!
Anna Marciniak
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Wiosna i początek lata to czas, kiedy wiele osób porządkuje swoje ogrody. Sprzątane są również zielenie miejskie. Wówczas zużywa się więcej nawozów, stosuje opryski i chwastobójcze produkty, które mogą być bardzo niebezpieczne dla psów!
fot. Shutterstock
Wiosna to piękny czas, kiedy wszystko budzi się do życia. Długie, jasne wieczory sprzyjają nie tylko spacerom z psami, ale także ogrodowym pracom. Na wielu działkach, ogrodach czy przy publicznych miejscach stosuje się wszelkiego rodzaju produkty chwastobójcze, nawozy i opryski. Wszystkie te specyfiki mogą nie tylko przyczynić się do zatrucia naszych pupili, ale także do ich śmierci!
Nawozy, opryski i środki chwastobójcze mogą zabić psa!
Weterynarze każdego roku w okresie wiosenno-letnim przyjmują wiele czworonogów, które zatruły się środkami do niszczenia chwastów. Niebezpieczne dla nich są także preparaty, które zwalczają ślimaki. W najlepszym przypadku pies po krótkim leczeniu wróci do pełni sił, w najgorszym... umiera.
Portal krakow.wyborcza.pl przytacza przykłady dwóch psów, które trafiły do kliniki weterynaryjnej z nietypowymi objawami. Łączy je wspólny mianownik – miały do czynienia z opryskami.
Laki, 3-letni kundelek nagle stracił apetyt i popadł w apatię. Wizyta u lekarza skończyła się serią kroplówek. Jego stan jest poważny, ale stabilny. Weterynarz nie miał wątpliwości – pies otarł się o śmierć. Oficjalnie nie rozpoznano substancji, którą się otruł, jednak najprawdopodobniej był to środek chwastobójczy. Przed tygodniem Laki na spacerze najadł się trawy, a że to piesek wzięty ze schroniska i głodujący jako szczeniak, gdy widzi pożywienie, wciąż potrafi łapczywie je zjadać.
Laki w odróżnieniu od Morisa miał szczęście. Moris, 10-letni labrador musiał zostać uśpiony. Jego narządy wewnętrzne były w fatalnym stanie, a wątroba i jelita wyglądały, jakby wylano na nie rozpuszczalnik. Początkowo opiekunowie nie znali przyczyny śmierci. Teraz już wiedzą, że zabił go środek na ślimaki, który Moris zjadł podczas wizyty na działce u ich koleżanki.
Podobne historie dzieją się też w innych miastach w Polsce. W Skarżysku-Kamiennej do lekarza weterynarii trafił jamnik Król. Pies wymiotował i miał biegunkę, a w obu wydzielinach pojawiła się krew. W ciągu kilku godzin z żywego psa zmienił się w ledwie kontaktującego, osłabionego czworonoga na granicy śmierci. Na podstawie badań i wywiadu lekarze weterynarii doszli do wniosku, że pies musiał przejść w miejscu, w którym stosowano środki chwastobójcze, a następnie oblizać łapy. Według nieoficjalnych informacji takie preparaty – bez powiadomienia kogokolwiek – stosowała lokalna przychodnia lekarska. Na szczęście Król przeżył, jednak leczenie trwało kilka tygodni i pozostawiło stałe szkody, m.in. uszkodzenie wątroby.
Weterynarze ostrzegają przed śmiertelnym niebezpieczeństwem
Historie Lakiego, Morisa i Króla to tylko kropla w morzu wszystkich przypadków. Lekarze nie ukrywają – każdego roku w okresie wiosenno-letnim do ich gabinetu codziennie zgłaszane są przypadki zatruć. Chwila nieuwagi i tragedia gwarantowana. Wystarczy, że pies poliże opryskaną trawę czy zje środek na zwalczanie ślimaków. Objawy często są podobne. Mogą wystąpić:
- brak apetytu,
- wymioty, nierzadko z krwią,
- biegunka,
- ogólne osłabienie.
Dość częstym objawem może też być ostre zapalenie trzustki.
Specjaliści mówią, że zatrucia szczególnie pojawiają się na przełomie maja i czerwca, ale w tym roku jest ich wyjątkowo dużo. Co więc należy zrobić, by ustrzec się niebezpieczeństwa? Oczywiście bacznie obserwować pupila i nie pozwolić mu na lizanie bądź zjadanie podejrzanych rzeczy. Warto też upewnić się, że np. wspólnota mieszkaniowa czy firmy w okolicy wywieszają ogłoszenia o stosowaniu tego rodzaju środków.
Lekarka apeluje, by w tym czasie unikać spacerów z psem w takich miejscach jak działki czy wypielęgnowane trawniki. To na nich znaleźć można mnóstwo środków zwalczających chwasty.
Gdzie stosowane są opryski?
Choć na tym przykładzie Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie nie stosuje oprysków, to znaleźć je można na terenach wspólnot, spółdzielni bądź prywatnych obiektach. Podobny problem występuje także w innych miastach w Polsce np. w Krośnie. Bo choć Krośnieńska Spółdzielnia Mieszkaniowa zapewnia, że opryski robione są w porach nocnych i za pomocą odpowiednich preparatów, to wciąż do tamtejszych klinik weterynaryjnych każdego roku trafiają zwierzęta z objawami zatrucia.
Nie przeprowadzono statystyk takich przypadków, dlatego niezależnie od miasta, trzeba uważać i mieć ograniczone zaufanie, wybierając się z pupilem na spacer.
Źródło: https://krakow.wyborcza.pl
Absolwentka dziennikarstwa, od zawsze kochająca pisać. Prywatnie wielka miłośniczka zwierząt. Kocha naturę, a w szczególności ceni sobie zapach lasu, do którego często zagląda w towarzystwie swojego 3-letniego mieszańca.
Zobacz powiązane artykuły
07.11.2024
Co warto kupić dla pupila? Poradnik zakupowy!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Zwierzęta domowe mają dobroczynny wpływ na ludzi. Badania dowodzą, że kontakt z czworonogami redukuje stres, pozwala rozładować napięcie, zachęca do aktywności fizycznej. Zwierzęta uczą swoich opiekunów empatii, okazywania uczuć. Miłości psa czy kota nie do się porównać z niczym innym, pupile kochają bezwarunkowo.
undefined
28.10.2024
"Postaw na łapy. Dosyp coś od siebie"! Ruszyła akcja wsparcia zwierząt z terenów powodziowych
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Już dziś dobiega końca akcja, w której Radio 357 i marka Biofeed połączyły siły, by wesprzeć zwierzęta w schroniskach dotkniętych skutkami powodzi w Polsce. Inicjatywa zakłada, że każde 15 zł przekazane przez patronów radia, to kilogram karmy przekazany przez darczyńców, a BIOFEED dokłada od siebie drugi kilogram!
undefined
25.10.2024
Dzień Kundelka – to już dziś! Zobacz, jak go świętować
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Dzień Kundelka obchodzimy właśnie dzisiaj! Jak uczcić to święto ze swoim nierasowym podopiecznym? Mamy na to kilka pomysłów!
undefined