Rób to, co ja

author-avatar.svg

psy.pl

Ten tekst przeczytasz w 7 minut

O tym, że psy mają talent do naśladowania, rozmawiamy z Claudią Fugazzą, włoską trenerką, która zastosowała w ich szkoleniu metodę „Do as I do”, czyli „Rób to, co ja”.

fot. archiwum Claudii Fugazzy

Skąd się wzięło twoje zainteresowanie psami?
Odkąd pamiętam, uwielbiałam psy. Wychowywałam się z nimi, były ulubionymi towarzyszami moich zabaw. Wcześnie zainteresowałam się też ich przodkiem. Gdy miałam pięć lat, bawiłam się często w pobliżu strumienia w Alpach Włoskich. Pewnego dnia spotkałam tam wilka. Przyszedł napić się wody i na początku prawdopodobnie mnie nie zauważył. Byłam oszołomiona tym, jak jest piękny, i niezdolna się poruszyć obserwowałam to wspaniałe zwierzę. W końcu spojrzał na mnie, na kilka sekund nasze spojrzenia się skrzyżowały, a potem cicho oddalił się lekkim kłusem. Tych kilka sekund pozostało na zawsze w mojej pamięci i od tego czasu zaczęłam interesować się wilkami.
 
Jak doszło do tego, że zastosowałaś metodę Do as I do w szkoleniu psów?
Gdy w 2006 r. po raz pierwszy przeczytałam w „Animal Cognition” o badaniach profesora Jozsefa Topala i jego zespołu z uniwersytetu im. Loránda Eötvösa w Budapeszcie na temat zdolności naśladowczych psów, postanowiłam spróbować to wykorzystać w pracy z moim psem, suczką wilczaka Indią. Pracowałam już wtedy jako szkoleniowiec i traktowałam szkolenie jako zajęcie, które jest dla mnie i dla mojego psa sposobem wspólnego spędzania czasu i uczenia się nowych rzeczy o sobie nawzajem oraz dobrą zabawą. India ćwiczyła wcześniej agility i rally obedience. Nie jest psem łatwym do szkolenia, ale rezultaty pracy metodą naśladowania zaskoczyły mnie. Nie spodziewałam się, że tak bardzo wzmocni to więź między nami, i uświadomiłam sobie, jaki ta metoda kryje w sobie potencjał. Opracowałam więc zasady uczenia za jej pomocą, przetestowałam je na innych psach i okazało się, że szybko zyskały one popularność.
 
Co sprawia, że Do as I do budzi takie zainteresowanie?
Metoda opiera się na zaskakująco dobrych umiejętnościach społecznych psów, szczególnie tych dotyczących kontaktów z ludźmi, wykształconych lub wzmocnionych w procesie udomowienia. Badania naukowe potwierdziły, że psy uczą się od ludzi, a właściciele obserwują to na co dzień. Naśladując nas, czworonogi uczą się otwierać drzwi, wykopywać dołki itd. Mój pies, obserwując mnie, nauczył się odkręcać kran. Gdy zwierzak raz opanuje zasadę naśladowania, można go potem szybko nauczyć nowych, często skomplikowanych zachowań, zwłaszcza związanych z interakcją z przedmiotami, na przykład włączania światła. 
 
Oprócz praktycznych zastosowań takie szkolenie wzmacnia relację między psem a właścicielem. Jako naukowcowi trudno mi ocenić, w jakim stopniu, ponieważ nie można tego zmierzyć, ale jako szkoleniowiec widzę, co się dzieje między psami i właścicielami pracującymi tą metodą, jak coraz lepiej się rozumieją.
 
Bierzesz udział w projekcie „Pies Rodzinny” na uniwersytecie w Budapeszcie. Czym się zajmujecie? 
Badamy więzi i relacje społeczne, porównujemy psy i wilki, zajmujemy się komunikacją wzrokową i dźwiękową. Jeszcze kilka lat temu psy nie były postrzegane przez etologów jako interesujący gatunek, ponieważ sądzono, że sztuczna selekcja zbytnio je zmieniła, by podejmować badania. Teraz zakładamy, że psy udomowiły się same, dzięki czemu były zdolne zająć nową niszę ekologiczną, która powstała, gdy ludzie zaczęli prowadzić osiadły tryb życia i budować pierwsze wioski. Proces udomowienia wykształcił gatunek szczególnie przystosowany do życia z ludźmi i potrafiący stworzyć z nimi więź. Chcemy zbadać, jaką rolę w tym partnerstwie, które przetrwało tysiąclecia, pełnili ludzie, a jaką psy. Dlatego nie jesteśmy zainteresowani wyłącznie zdolnościami umysłowymi psów, ale wszystkimi elementami zachowania zarówno ich, jak i ludzi, które wzmacniają wzajemną więź. 
 
 
CLAUDIA FUGAZZA 
szkoleniowiec, doktorantka na uniwersytecie im. Loránda Eötvösa w Budapeszcie, w ramach projektu reintrodukcji wilków w Alpach uczy wilki, by nie atakowały zwierząt gospodarskich
 
 
 
Jak nauczyć psa naśladowania
Trening wstępny 
Naucz psa wykonywania trzech zachowań na komendę. Na początek wybierz coś dla niego prostego, np. siad, waruj, obrót, uniesienie przednich łap w górę, wejście na podest czy obejście krzesła. Ważne, by pies był w stanie zrobić to wyłącznie na komendę głosową, czyli w sytuacji, gdy ręce przewodnika są opuszczone wzdłuż ciała i nie podpowiadają psu. Ponadto pies powinien znać komendę „czekaj”.
Wprowadzenie zasady naśladowania
Stań przed psem i zrób coś, co odpowiada jednemu z wcześniej wymienionych zachowań u psa, np. siad. Następnie wydaj komendę na naśladowanie, na przykład „powtórz”. Poczekaj na reakcję psa, jeśli jej nie będzie, zrób jeszcze raz „siad” i wydaj komendę. Nim pies zrozumie, o co chodzi, może to trochę potrwać, ale ważne jest, żeby nasze zachowania były wyraźne, a pies skupiony.

Generalizacja zasady naśladowania 

Naucz psa większej liczby zachowań na komendę: np. dotykania różnych przedmiotów, przeskakiwania przez przeszkodę, zanoszenia rzeczy w określone miejsce, kopania w ziemi. Następnie wprowadź je do zasady naśladowania jak w punkcie poprzednim.
 
Wprowadzanie nowego zachowania przez naśladownictwo
Pokaż psu całkiem nowe zachowanie i wydaj polecenie „powtórz”. Pies, który wcześniej przeszedł trening naśladowania, powinien spróbować powtórzyć zachowanie człowieka.
Bawcie się! 
Eksperymentuj z różnymi zachowaniami z tym samym przedmiotem. Na przykład obejdź krzesło, wejdź na nie, zejdź z niego, zajrzyj pod nie, uderz w nie dłońmi. Innym utrudnieniem może być naśladowanie sekwencji zachowań. Na przykład przeskoczenie przez przeszkodę, a następnie wejście na podest i kilkakrotne obrócenie się.
 
 
 
Wzór do naśladowania
Zachowania właściciela mają o wiele większy wpływ na psa, niż nam się to do tej pory wydawało. Trening naśladowania to ostatni krzyk mody w szkoleniu psów.
 
Wszystko zaczęło się w 2002 roku, gdy węgierski badacz  prof. Jozsef Topal wraz ze swoim zespołem postanowił zbadać zdolności psów do naśladowania zachowań człowieka. Naukowcy wykorzystali do tego procedurę Do as I do (Rób to, co ja), stworzoną w latach 50. ubiegłego wieku przez psychologów Keitha i Catherine Hayesów, którzy za jej pomocą badali zdolności naśladownicze wychowywanej przez nich szympansicy Viki. Od tego czasu wielu innych badaczy wykorzystało Do as I do w celu potwierdzenia zdolności naśladowczych takich gatunków zwierząt, jak małpy, delfiny czy papugi. Wcześniej uważano, że zdolność do uczenia się przez naśladowanie cechuje tylko ludzi. Proces naśladowania definiowany jest najczęściej jako prezentowanie przez obserwującego nowego zachowania w rezultacie obserwowania tej czynności u drugiego osobnika.
 
Pysk zamiast rąk
Psy dobrze nadają się do tego, bo są nie tylko zwierzętami społecznymi, mającymi zdolność współpracy i własny, skomplikowany język, ale także stworzeniami udomowionymi. Co więcej, jak udowodnili naukowcy, spośród wszystkich zwierząt żyjących na Ziemi jedynie psy w toku ewolucji wytworzyły cechy pozwalające im w sposób szczególny przystosować się do życia z człowiekiem. Już jako szczenięta kierują się bowiem ku niemu, by zdobywać informacje i współpracować z nim, podążają za jego gestami, a nawet za jego wzrokiem. Ponieważ jednak psy różnią się postawą ciała i sposobem używania kończyn od człowieka, nie odwzorują idealnie jego zachowań. Dlatego naukowcy dzielą naśladowanie przez zwierzęta czynności wykonywanych przez ludzi na dosłowne i funkcjonalne. Dosłowne polega na odzwierciedleniu tej samej czynności za pomocą tej samej części ciała (oblizanie ust). Funkcjonalne polega zaś na wykonaniu tej samej czynności, na przykład przemieszczenia przedmiotu, lecz w sposób naturalny dla danego gatunku. W badaniu przeprowadzonym przez zespół prof. Topala chodziło o to, by pies zaprezentował zachowania podobne do zachowań człowieka. Na przykład, gdy człowiek obraca się wokół własnej osi, pies robi to samo, tyle że na czterech łapach. Gdy człowiek używał do wykonania zadania rąk, pies mógł użyć pyska. 
 
Philip naśladuje
Bohaterem eksperymentu został czteroletni owczarek belgijski Philip, który, gdy miał półtora roku, był szkolony na psa asystującego. Potrafił więc wykonać wiele zachowań na komendę, takich jak otwieranie i zamykanie drzwi, podnoszenie przedmiotów, włączanie i gaszenie świateł itp. Do treningu naśladowania wybrano zestaw dziewięciu zachowań, które utrwalono u psa tak, że potrafił wykonywać je na komendę. Były wśród nich obrót, uniesienie się na tylnych łapach, ukłon, położenie się, włożenie butelki do pojemnika, zaniesienie butelki do właściciela, aport koziołka, skok przez przeszkodę i szczeknięcie. 
Następnie naukowcy chcieli nauczyć psa zasady naśladowania. Człowiek stawał przed psem i wykonywał czynność odpowiadającą jednemu z zachowań, które czworonóg wcześniej opanował. Aby ułatwić zwierzęciu naukę, podczas pierwszych dwóch sesji prezentowano jedynie obrót, podskok (w psiej wersji to uniesienie się na tylnych łapach) i ukłon. Następnie padała komenda „zrób to” i człowiek czekał na reakcję psa. Philip otrzymywał nagrodę tylko wtedy, gdy samodzielnie dobrał i wykonał swoje zachowanie tak, by odpowiadało zachowaniu człowieka. W czasie kolejnych spotkań dodawano kolejne z dziewięciu zachowań (wykonano prawie 200 prób). Pies ćwiczył raz w tygodniu przez 15 minut i podczas dziesiątego spotkania wykonał swoje zadanie w 86 proc.
Ostatecznym testem było sprawdzenie, czy Philip będzie w stanie odwzorować zachowania, które nie były wcześniej ćwiczone, na przykład manipulowanie przedmiotami, wchodzenie na meble czy obchodzenie przeszkody. Każde zachowanie było prezentowane tylko raz. W tym teście Philip prawidłowo zareagował w 67 proc. przypadków.
Eksperyment z jego udziałem stał się podstawą publikacji „Reprodukowanie zachowań ludzi i sekwencji zachowań: Rób to, co ja u psów”. Naukowcy znaleźli w tym eksperymencie wyraźne sugestie, że psy, choć bardzo różnią się od człowieka budową ciała, posiadają zdolności do naśladowania zachowań człowieka.
Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
psy.pl

Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

14.11.2024

Gryzaki dla psa – które są bezpieczne, a jakich należy unikać?

Ten tekst przeczytasz w 9 minut

Poroże jelenia, królicze ucho, a może sarnia noga? Naturalne gryzaki dla psa robią ostatnio furorę i coraz częściej podajemy je naszym pupilom. Ale czy to na pewno dobrze? Które gryzaki wybierać? Ja łączyć ich podawanie z podstawowym żywieniem? I jak to jest z tymi zębami – czy gryzaki naprawdę je czyszczą? Na te pytania odpowiada specjalistka żywienia psów i kotów Karolina Hołda!

gryzaki dla psa

undefined

07.11.2024

Jak pomóc zwierzętom przetrwać zimę?

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Zimą, być może ze względu na święta, często odczuwamy chęć pomagania. Mroźne dni dają się we znaki bezdomnym psom - ale nie tylko im. Jak możesz pomóc zwierzętom zimą? 

jak pomóc zwierzętom przetrwać zimę

undefined

16.10.2024

Ludzkie choroby, na które chorują też psy

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Wbrew pozorom organizm psa jest bardzo podobny do naszego. Z tego względu typowe, ludzkie choroby można spotkać także u psów!

ludzkie choroby u psów

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się