12.04.2015
Odpowiedzialność za psa i za dziecko
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
W mojej wsi zdarzył się bardzo przykry wypadek. Dwa psy dość dotkliwie pogryzły „własne” dziecko. Kilkuletni chłopiec poszedł z dziadkiem i psami na spacer. Chciał rzucić patyk, potknął się i upadł. Pies i suczka zareagowały w zupełnie nieoczekiwany sposób. Rzuciły się na chłopca i gdyby nie dziadek, nie wiadomo, czy skończyłoby się tylko na kilku szwach.
Dorota Sumińska
Nie znam tej rodziny osobiście. Wiem z opowiadań, że psy mieszkały w domu, a nawet sypiały z chłopcem. Psów też nie znam
Z ustnych przekazów mogę się domyślić, że to amstafy, ale mogą być mieszańcami innych ras uznanych za trudne. I tu jest „pies pogrzebany”. Dlaczego ludzie kupują sobie psy takich ras? Nie mam nic przeciw psom bez względu na ich pochodzenie, ale nie umiem zrozumieć ludzi. Co prawda amstafy zazwyczaj sprawdzają się jako psy rodzinne, ale jakże łatwo wywołać w nich agresję. Szczególnie wówczas, gdy mamy do czynienia nawet z dwuosobową sforą.
Wychowanie psa trudnej rasy w taki sposób, by nigdy nie stwarzał zagrożenia, wymaga zarówno umiejętności, jak i czasu. Bardzo dużo czasu. Bywa, że i to nie wystarcza. Zatem przede wszystkim potrzebna jest odpowiedzialność. Tego brakuje w wielu dziedzinach życia. Opiekun ponosi pełną odpowiedzialność za psa i za dziecko. Ktoś, kto decyduje się na takiego, a nie innego psa tylko dlatego, że mu się podoba, że sąsiad ma takiego, że widział psa w telewizji, musi się liczyć z przykrymi konsekwencjami. Czyli po prostu nie jest odpowiedzialny i w ogóle nie powinien mieć zwierząt.
Niestety smutne konsekwencje pogryzień zazwyczaj ponoszą psy. Są poddawane eutanazji, trafiają do schronisk lub są porzucane. To trochę tak jak w chińskiej przypowieści. Dziewczynka znalazła zranioną żmiję. Zaopiekowała się nią, opatrzyła rany. Gdy żmija wyzdrowiała, ugryzła dziewczynkę. Dlaczego to zrobiłaś? Przecież opiekowałam się tobą? – zapytała pogryziona. – Czy nie wiedziałaś, że jestem żmiją? – usłyszała w odpowiedzi. Niech nikt nie myśli, że porównanie psa ze żmiją ma pejoratywny wydźwięk. Na pewno, nie w moim wydaniu. Bardzo lubię wszystkie gady, a żmije szczególnie. To bardzo spokojne zwierzęta i kąsają tylko w obliczu zagrożenia. Nie jest ich winą, że mają zęby jadowe.
Nie jest winą psa, że poprzez trwającą czasem setki lat nienaturalną selekcję człowiek wpisał w jego genotyp nadmierną agresję. Nie jest jego winą, że w nielegalnych hodowlach nikt nie eliminował z rozrodu osobników nadmiernie agresywnych. Nie jest jego winą, że nikt nie poświęcił mu wystarczająco dużo uwagi. Nie poradził się specjalisty od wychowania psów. Nie poznał historii rasy i sposobów pozbywania się niechcianych zachowań. Pamiętając oczywiście, że nie jest to możliwe w stu procentach i pewne okoliczności mogą wywołać to, czego się obawiamy. I nie będzie winą psa to, że nie dowiedzieliśmy się, jakie to okoliczności.
Nie chciałabym wpędzić w poczucie winy tych, którzy mają psy trudnych ras. Mają odpowiedzialnie. Znają je doskonale i wiedzą, jakich sytuacji unikać. Bardzo ważne jest to, o czym wspomniałam na początku – jeden pies to zupełnie inna bajka niż dwa lub więcej. W grupie wystarczy jeden „zapalnik”, aby wybuch rozszerzył się na wszystkie zwierzęta. To dokładnie taki sam scenariusz jak wśród ludzi. Pojedynczo nie stać nas na wiele, ale w grupie siła. Wystarczy wybrać się na mecz piłki nożnej. W porównaniu z zachowaniem kiboli nawet bardzo agresywne psy wypadają niewinnie.
Każdy opiekun psa o rasowo groźnym pochodzeniu nie może o nim zapomnieć nawet na sekundę. Musi też pamiętać, że większość tych ras dojrzewa emocjonalnie dopiero około trzeciego roku życia. Wcześniej praktycznie nie zdarzają się kłopoty z agresją w stosunku do ludzi. Warto się zastanowić przede wszystkim nad tym, że atakowani są prawie wyłącznie członkowie rodziny. Rodzi to pytanie, czy czasem rodzina nie potrzebuje pomocy psychologicznej. Zazwyczaj tak.
Autor: Dorota Sumińska
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
18.11.2024
5 niebezpieczeństw, które stwarzają nieodpowiedzialni opiekunowie psów
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Niefrasobliwość niektórych psiarzy potrafi zadziwiać! Jakie błędy popełniają nieodpowiedzialni opiekunowie, narażając tym swojego psa na niebezpieczeństwo?
undefined
10.10.2024
Pies czuje się samotny? 5 sygnałów, że powinieneś poświęcać psu więcej uwagi
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Po czym poznać, że pies czuje się samotny i potrzebuje więcej uwagi ze strony opiekuna? Oto 5 najczęstszych sygnałów, które mogą o tym świadczyć!
undefined
09.10.2024
Pies w rytmie miasta - jak zarządzać czasem między pracą, a opieką nad pupilem?
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Jeszcze do niedawna całkiem powszechny był pogląd, że pozostawianie psa w samotności na czas naszej pracy jest dla niego męczarnią – a na posiadanie pupila powinny decydować się tylko osoby, w których domu cały czas jest ktoś obecny. Podobne opinie można było usłyszeć o mieszkaniu z psem w bloku. Psy trzymane cały dzień w ogródku, pod okiem starszych członków rodziny czy niepracującej pani domu, miały być o wiele szczęśliwsze i lepiej “wybiegane” niż ich miastowi współplemieńcy. Czasy jednak się zmieniły…
undefined