13.08.2017
Może się zdarzyć nad morzem
Magdalena Ciszewska
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Co czyha na twojego psa w nadmorskich uzdrowiskach?
fot. Shutterstock
Do lekarza weterynarii Wojciecha Mękarskiego z lecznicy dla zwierząt Nova w Darłowie przyszli kiedyś zaniepokojeni turyści z psem i oświadczyli:
Panie doktorze, on takie babki robi.
Doktora Mękarskiego to nie zaskoczyło, nie pierwszy raz bowiem do jego kliniki trafił zapiaszczony zwierzak – czyli taki, który zjadł dużo piasku. Niemal wszyscy lekarze weterynarii z nadmorskich miejscowości, z którymi rozmawialiśmy, potwierdzają, że zdarza się to bardzo często.
Przyjezdne psy są zafascynowane nowym zapachem, a także smakiem piasku i niektóre łapczywie go pożerają. Jeśli właściciel nie zorientuje się w porę, dochodzi do okaleczeń przewodu pokarmowego (piasek jest ostry) i zaparć. Trzeba wówczas podać leki ułatwiające wydalenie balastu (np. olej parafinowy), ewentualnie zrobić lewatywę.
Zdradliwe nadmorskie lasy
Pies zabrany nad morze może się najeść piasku, mimo że na większości plaż miejskich obowiązuje od 15 czerwca do 15 września zakaz wprowadzania czworonogów. Piasek jest jednak także w okolicznych lasach i na drogach spacerowych w rejonie wydm. Przechadzając się w nadmorskich lasach, patrzmy też uważnie pod nogi – łatwo tu o żmije, których ukąszenie jest niebezpieczne zarówno dla nas, jak i dla naszego zwierzaka.
W leśnym runie czyha też inna przykra niespodzianka. Bursztyniarze nielegalnie wydobywający bursztyn wypłukują bowiem za pomocą motopomp dziury o średnicy 20-30 cm. Małe psy mogą do nich wpaść a duże zwichnąć lub złamać sobie nogę.
Spacery w wydmowych lasach zakończą się też nieszczęśliwie, jeśli nie zabezpieczyliśmy czworonoga przed kleszczami. Jeden z lekarzy pamięta pięknego spaniela amerykańskiego, któremu trzeba było usunąć 53 kleszcze!
Czas na aklimatyzację
Jeśli zabieramy na wakacje psa liczącego więcej niż 7-8 lat, warto pamiętać, że takie zwierzę ma mniejszą zdolność adaptacji do nowych warunków.
Często głowa by chciała, ale serce już nie może. Pies więcej i gwałtowniej niż na co dzień się rusza, a efektem bywają kryzysy sercowo-naczyniowe – ostrzega lekarz weterynarii Marcin Krzemiński ze Szpitala Weterynaryjnego Krzemiński w Sopocie.
Nie tylko starsze psiaki mogą mieć kłopoty w pierwszych dniach pobytu w nadmorskim otoczeniu. Nowe fascynujące zapachy, dużo przestrzeni do biegania, której zwykle brakuje im w mieście, nieprzyzwyczajenie do długiego biegania po dworze – wszystko to sprawia, że mogą się pojawić takie dolegliwości jak zapalenie mięśni.
Ostre nadmorskie powietrze i temperatury z rzadka takie jak na Karaibach wywołują natomiast anginy. Trzeba się więc zatroszczyć o to, aby nasz pupil mógł się najpierw w spokoju zaaklimatyzować.
Choroba grillowa
Gdy już to nastąpi, możemy pozwolić psu na większą aktywność. Pilnujmy jednak, by nie chodził bez kagańca – na obcym terenie zwierzaki są bardziej zestresowane i częściej dochodzi do pogryzień zarówno ludzi, jaki i innych psów. Z kolei organizując towarzyskie spotkania przy grillu, zwróćmy uwagę, by ich uczestnicy nie dzielili się resztkami ze zwierzakiem.
Przyjechali do nas kiedyś ratownicy TOPR z psem, który uratował w górach wielu ludzi. Urządzili sobie grilla i jak jeden mąż podkarmiali przy tym psa, z czystej miłości i sympatii – opowiada lekarz weterynarii Wojciech Mękarski.
Niestety, psu nie wyszło to na zdrowie, bo on był jeden, a ratowników kilkunastu…
5 zasad dla psa pływaka
Dr Marty Becker, popularny amerykański lekarz weterynarii, współpracownik programu „Good morning America” w telewizji ABC sformułował pięć zasad bezpiecznego przebywania psa nad wodą:
1. Nie wszystkie psy są urodzonymi pływakami. Wiele niezbyt chętnie zanurza się w wodzie. Dotyczy to zwłaszcza małych psów. Na pierwsze kąpiele należy wybrać spokojne miejsce, w którym psa nie będą niepokoiły hałasy. Z początku warto być przy nim, a nawet go podtrzymywać.
2. Baraszkując z psem, korzystaj z zabawek przeznaczonych do igraszek wodnych. Zbyt ciężkie lub chłonące wodę mogą pokaleczyć pysk.
3. Odczekaj przynajmniej pół godziny po posiłku, zanim pójdziesz z psem nad wodę. W przeciwnym razie może on wymiotować albo – co gorsza – dostać skrętu żołądka (dotyczy to zwłaszcza dużych ras).
4. Zabierz z sobą wodę dla psa. Nie pozwól, by pił morską – grozi to co najmniej biegunką.
5. Opłucz psa po kąpieli w morzu. Słona woda może bowiem podrażnić jego skórę, zwłaszcza jeśli ma na niej jakieś skaleczenia. Z kolei piasek może spowodować otarcia między palcami. Warto też posmarować odkrytą skórę kremem z filtrem ochronnym.
Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.
Zobacz powiązane artykuły
18.11.2024
5 niebezpieczeństw, które stwarzają nieodpowiedzialni opiekunowie psów
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Niefrasobliwość niektórych psiarzy potrafi zadziwiać! Jakie błędy popełniają nieodpowiedzialni opiekunowie, narażając tym swojego psa na niebezpieczeństwo?
undefined
10.10.2024
Pies czuje się samotny? 5 sygnałów, że powinieneś poświęcać psu więcej uwagi
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Po czym poznać, że pies czuje się samotny i potrzebuje więcej uwagi ze strony opiekuna? Oto 5 najczęstszych sygnałów, które mogą o tym świadczyć!
undefined
09.10.2024
Pies w rytmie miasta - jak zarządzać czasem między pracą, a opieką nad pupilem?
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Jeszcze do niedawna całkiem powszechny był pogląd, że pozostawianie psa w samotności na czas naszej pracy jest dla niego męczarnią – a na posiadanie pupila powinny decydować się tylko osoby, w których domu cały czas jest ktoś obecny. Podobne opinie można było usłyszeć o mieszkaniu z psem w bloku. Psy trzymane cały dzień w ogródku, pod okiem starszych członków rodziny czy niepracującej pani domu, miały być o wiele szczęśliwsze i lepiej “wybiegane” niż ich miastowi współplemieńcy. Czasy jednak się zmieniły…
undefined