13.02.2017
Jak nauczyć psa, by nie uciekał za bramę?
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Samodzielne spacery psa, któremu udaje się wydostać z posesji, to prawdziwe utrapienie dla właścicieli. To jedna z sytuacji, gdy zapobieganie jest konieczne, ponieważ w większości przypadków leczyć się tego nie da.
Winter portrait of a beautiful dog
Dlaczego uciekają
Powodów jest kilka. Zdarza się, że rozłąka z człowiekiem wywołuje u psów lęk i starają się za nim podążyć. Przeskakują ogrodzenie i biegną po śladzie, ale jeśli go nie znajdują, wracają w okolice działki i tam czekają. Zwierzęta, które mają ataki paniki podczas burzy, próbują uciec stamtąd, gdzie je przeżywają. Po ich ustaniu zwykle też wracają w pobliże domu.
Bardzo pomysłowe w forsowaniu barier są niewykastrowane samce poszukujące suk w rui. Część psów ma silną potrzebę eksploracji okolicy i codziennie próbuje się wydostać poza ogrodzenie – dotyczy to szczególnie ras północnych.
Najczęściej jednak pies przypadkiem odkrywa, że nie musi wydeptywać ogródka, ale może się oddawać zwykłym psim czynnościom, takim jak eksplorowanie znaków pozostawionych przez inne osobniki, zostawianie własnych, nawiązywanie kontaktu z pobratymcami i polowanie (tropienie, pogoń, czasem łowienie gryzoni kryjących się pod ziemią).
Kiedy zwierzak pozna smak nieskrępowanego włóczenia się po okolicy, stale do tego tęskni. Oczywiście są psy, częściej suczki, które chętnie przebywają przy domu i nie szukają okazji do samotnych wypraw. Ale w wypadku zwierzaka, który polubił włóczęgę, nie ma odwrotu.
Poradzić sobie z fobią
W wypadku psów, które uciekają ze strachu, zwykle wystarczy rozwiązać problem lęku separacyjnego czy fobii dźwiękowej, aby spokojnie zostawały na swoim terenie. Ich motywacją było zmniejszenie przeżywanego lęku, a nie przyjemność eksplorowania.
Przestraszony pies i tak niczego nie wącha, tylko biegnie, starając się oddalić od źródła przerażającego dźwięku, lub szuka zapachu człowieka, który daje mu poczucie bezpieczeństwa.
Wszczepić implant
Jeśli chodzi o samce szukające suk w rui, kastracja może znacznie zmniejszyć potrzebę opuszczania działki. Ponieważ jednak umieją one już pokonać ogrodzenie i poznały smak swobody, mogą dalej wyprawiać się na spacery.
Mimo wszystko w tych przypadkach zalecałabym kastrację. Na próbę można zastosować tzw. kastrację chemiczną, czyli zablokować wytwarzanie testosteronu w organizmie przez wszczepienie podskórnego implantu. Lek działa od sześciu miesięcy do roku i w tym czasie można zaobserwować zmiany w zachowaniu podobne jak po usunięciu jąder.
Stworzyć fizyczne bariery
Najtrudniej poradzić sobie z problemem samodzielnego zwiedzania okolicy dla przyjemności. Prawdę mówiąc, miałabym pokusę, aby psom na to pozwalać, jednak niestety w większości miejsc jest to niemożliwe. Z jednej strony zwierzak jest narażony np. na wypadek samochodowy, a z drugiej sam stanowi zagrożenie dla kierowców. W pobliżu lasu zakłóca spokój zwierzętom. Może też być zagrożeniem dla ludzi, zwłaszcza dzieci – nawet jeżeli nie zachowuje się agresywnie, to wiele osób będzie się go bało. Nie wspominając już o zapędach łowieckich.
Choć więc włóczęgi byłyby świetnym i naturalnym sposobem spędzania czasu dla naszych czworonogów, to jednak sami musimy dostarczyć im zajęcia.
Jedynym sposobem na uciekające psy jest stworzenie fizycznych barier, których nie będą umiały pokonać. Na przykład zbudowanie kojca z wysokim ogrodzeniem z prętów, ewentualnie z niższym, ale z dachem i utwardzonym podłożem, np. kostką betonową wystającą poza ogrodzenie, aby uniemożliwić podkop. Na górze ogrodzenia można dodać fragment nachylony do wnętrza działki. Oczywiście nie może on być zrobiony z ostrego czy kłującego materiału, takiego jak drut kolczasty.
Dobrym utrudnieniem jest żywopłot posadzony blisko płotu (może być niski), bo psu trudno pokonać barierę, która jest wysoka i szeroka. Oczywiście warto podwyższać czy poszerzać tylko płot, który jest dobry i szczelny – zrobiony na podmurówce z dobrze naciągniętej siatki czy innych sztywnych elementów.
Warto tu wspomnieć o ogrodzeniach elektrycznych. Wydają się prostym i skutecznym rozwiązaniem – wystarczy rozłożyć kable wokół wyznaczonego terenu i założyć psu obrożę. Gdy przekroczy linię ogrodzenia, poczuje impuls elektryczny na szyi. Niestety, ten sposób ma wady. U delikatniejszych psychicznie psów może spowodować prawdziwy lęk, a nawet doprowadzić do tego, że w ogóle nie będą chciały wychodzić z domu do ogrodu.
Łatwo też może dojść do przypadkowych skojarzeń – np. pies powiąże impuls z przechodzącym akurat nieznajomym zamiast z tym, że przekroczył określoną linię. Z kolei gdy ma naprawdę silną motywację, aby opuścić ogrodzony teren (np. suka w rui, widok obcego psa czy zająca), przejdzie przez nie mimo kary, którą za to otrzyma.
Trzeba przy tym pamiętać, że brak skuteczności impulsu elektrycznego wcale nie oznacza, że pies go nie czuł i w związku z tym nie wpłynie on negatywnie na psychikę zwierzęcia.
Najprościej zapobiegać
Warto przed wzięciem psa zadbać o to, aby ogrodzenie było szczelne, lub nigdy nie zostawiać go w ogrodzie bez nadzoru. Zwierzak, który nie ma łatwej drogi na zewnątrz, nigdy nie dowie się, że uda mu się wydostać. Będzie dużo mniej wytrwały i szybko się zniechęci. Nie trzeba wtedy budować dodatkowych zasieków, wystarczy płot na podmurówce z naciągniętej siatki wysokości ok. 170 cm.
Warto jednocześnie od początku uczyć psa, aby nie wychodził za bramę bez człowieka. Trzeba go pilnować i nie dopuszczać do tego, aby bez opieki przebywał na działce przy otwartej bramie. Gdy jesteśmy z nim, uczymy go, aby nie przechodził przez nią bez pozwolenia. Jeżeli zdarza mu się mimo to wybiegać, można przyczepić długą linkę do obroży, która ułatwi powstrzymanie go.
Oczywiście wciąż nagradzamy psa za dobre zachowanie – musi wiedzieć, że naprawdę opłaca mu się przebywać w obrębie ogrodzenia. Jeżeli go tak wychowamy, to jest duża szansa, że nigdy nie będziemy mieli problemu ucieczek. Chyba że znajdzie się inny zwierzak, który pokaże naszemu, jak wspinać się po siatce…
Autor: Joanna Iracka
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
14.11.2024
Gryzaki dla psa – które są bezpieczne, a jakich należy unikać?
Ten tekst przeczytasz w 9 minut
Poroże jelenia, królicze ucho, a może sarnia noga? Naturalne gryzaki dla psa robią ostatnio furorę i coraz częściej podajemy je naszym pupilom. Ale czy to na pewno dobrze? Które gryzaki wybierać? Ja łączyć ich podawanie z podstawowym żywieniem? I jak to jest z tymi zębami – czy gryzaki naprawdę je czyszczą? Na te pytania odpowiada specjalistka żywienia psów i kotów Karolina Hołda!
undefined
07.11.2024
Jak pomóc zwierzętom przetrwać zimę?
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Zimą, być może ze względu na święta, często odczuwamy chęć pomagania. Mroźne dni dają się we znaki bezdomnym psom - ale nie tylko im. Jak możesz pomóc zwierzętom zimą?
undefined
16.10.2024
Ludzkie choroby, na które chorują też psy
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Wbrew pozorom organizm psa jest bardzo podobny do naszego. Z tego względu typowe, ludzkie choroby można spotkać także u psów!
undefined