17.12.2018
Dlaczego twój pies ucieka, gdy go wołasz? Znamy 5 powodów!
Magdalena Olesińska
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Polecenie „do mnie” jest jednym z najważniejszych poleceń, jakie twój pies powinien znać. Głównie z powodu bezpieczeństwa. Ty, jako jego opiekun, rozumiesz to lepiej niż on. Dlatego frustruje cię, gdy pupil nie przychodzi na zawołanie. Ale dlaczego pies ucieka, gdy go wołasz?
fot. Shutterstock
Czy zdarzyło ci się wołać psa i zostać jedynie z odbijającym się echem wypowiedzianej komendy? A może gdy chcesz, aby twój pupil do ciebie przyszedł, on zaczyna uciekać, jakbyś właśnie powiedział coś odwrotnego? W większości przypadków jest to wynik złego szkolenia. Tak naprawdę najczęściej to ty jesteś powodem, dla którego twój pies ciągle ucieka, gdy go wołasz. Co takiego robisz i jak to zmienić? Poznaj 5 możliwych powodów!
1. Pies ucieka, bo nie zna polecenia
To wydaje się oczywiste, ale – niestety – nie dla każdego. Twój pies może nie przychodzić, kiedy go wołasz, bo po prostu… nie zna znaczenia słowa, które do niego wypowiadasz. A jeśli na dodatek nie masz stałego polecenia i mieszasz różne komendy, to tym samym mieszasz również w głowie psiaka. Ponadto „Azor, do mnie”, to nie to samo, co „Azor, do mnie, do mnie, do mnie”. Po prostu wołaj, ale bez zbędnych słów, zawsze tak samo. I upewnij się, że pies wie, o co ci chodzi!
2. Pies ucieka, bo masz groźny ton głosu
Czy jeśli ktoś rzuca w twoją stronę ostre słowa, a przy tym jest zdenerwowany, to jesteś chętny przybiec w podskokach? Szczerze powątpiewamy. To samo dotyczy naszych psów. Wielu opiekunów bywa zniecierpliwionych tym, że spacer z pupilem się przedłuża, a wtedy ich ton głosu podczas wołania psa wyraża złość. Dlatego nie dziw się, że pies woli cię zignorować lub… uciec niż przyjść do ciebie na zawołanie, kiedy wie, że jesteś zły i niezadowolony.
Zamiast tego, gdy wołasz swojego psa, zawsze miej zdecydowany, lecz spokojny ton głosu. Nie zapomnij również pochwalić pupila, gdy zaczyna kierować się w twoją stronę. Całkiem prawdopodobne, że przyspieszy, kiedy usłyszy, że wykonuje świetną robotę.
3. Pies ucieka, bo zlekceważyłeś naukę wracania na komendę
Jeśli pies ucieka, to prawdopodobnie nie przyłożyłeś się do solidnej nauki komendy „do mnie”. Według trenerki psów Sary Wilson komenda „do mnie” jest poleceniem, które ludzie ćwiczą z psami najrzadziej. A to źle. Musisz pamiętać, aby ćwiczyć ją z pupilem codziennie, a – co najważniejsze – w różnych sytuacjach. Jeśli nie nauczyłeś zwierzaka, aby przychodził do ciebie na zawołanie, kiedy wokół nic się nie dzieje, to nie możesz oczekiwać, że przyjdzie, gdy w pobliżu pojawi się inny pies lub wiewiórka. Ucz psa tego polecenia etapami. Zacznij naukę w domu, bez żadnych „rozpraszaczy”, następnie wyjdź z psem na zewnątrz, ale udaj się w takie miejsce, w którym niewiele się dzieje. Na ostatnim etapie nauki będziesz mógł wołać psa, kiedy ten będzie w parku, wśród innych psów.
4. Pies ucieka, bo po „do mnie!” następuje koniec zabawy
Czy lubisz, jak ktoś przerywa ci oglądanie ulubionego serialu? No właśnie. Jeśli wołasz psa za każdym razem, gdy ten jest w środku zabawy, której oddaje się tak, jakby nigdy wcześniej tego nie robił, to nie bądź zdziwiony, że pies waha się, czy przyjść do ciebie. A może i nawet ucieka! Niektóre czworonogi ignorują wołanie, ponieważ nauczyły się, że słowo „do mnie” oznacza, że muszą opuścić park czy wybieg dla psów.
Jeśli przychodzenie do ciebie kojarzy się psu z końcem zabawy, to szybko na hasło „do mnie” zacznie raczej uciekać. Nie oznacza to oczywiście, że powinieneś używać tej komendy jedynie w pozytywnych sytuacjach, bo tak się nie da, ale przynajmniej na etapie nauki unikaj takich sytuacji. Po tym, gdy pies do ciebie przyjdzie, sowicie go nagródź, a potem pozwól biegać, i powtarzaj to wiele razy. Gdy już zapniesz go na smycz, bo tego akurat będzie wymagała sytuacja, pobaw się z nim chwilę, podbiegnij kawałek, rzuć na ziemię kilka smaczków. Przyjście do ciebie musi oznaczać coś równie fajnego jak szaleństwa z kolegami!
5. Pies ucieka, bo wcześniej dostał reprymendę
Psy mają dobrą pamięć. Pamiętają także złe rzeczy, które wcześniej spotkały je ze strony człowieka. Co więcej, obserwuje się pewne różnice pomiędzy psami różnych ras, np. labradory potrafią wiele wybaczyć swojemu opiekunowi, z kolei rasy pierwotne, jak np. shiba, mogą długo chować urazę do opiekuna po tym, jak ten na psa nakrzyczał. Jeśli wcześniej zawołałeś psa, a potem go skarciłeś, pupil może ignorować twoje wołanie z powodu strachu przed karą. Ponadto, jeśli ukarałeś czworonoga za to, że wcześniej nie przyszedł, nie oczekuj, że następnym razem będzie na każde twoje zawołanie. Być może twój pies nie ma pewności, czy może ci zaufać. Dlatego zawsze lepiej nagrodzić, a gdy pies nie przyjdzie, po prostu to zignorować. Brak nagrody to też kara, a przynajmniej nie narażasz na szwank waszej relacji!
Zobacz powiązane artykuły
18.11.2024
5 niebezpieczeństw, które stwarzają nieodpowiedzialni opiekunowie psów
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Niefrasobliwość niektórych psiarzy potrafi zadziwiać! Jakie błędy popełniają nieodpowiedzialni opiekunowie, narażając tym swojego psa na niebezpieczeństwo?
undefined
10.10.2024
Pies czuje się samotny? 5 sygnałów, że powinieneś poświęcać psu więcej uwagi
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Po czym poznać, że pies czuje się samotny i potrzebuje więcej uwagi ze strony opiekuna? Oto 5 najczęstszych sygnałów, które mogą o tym świadczyć!
undefined
09.10.2024
Pies w rytmie miasta - jak zarządzać czasem między pracą, a opieką nad pupilem?
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Jeszcze do niedawna całkiem powszechny był pogląd, że pozostawianie psa w samotności na czas naszej pracy jest dla niego męczarnią – a na posiadanie pupila powinny decydować się tylko osoby, w których domu cały czas jest ktoś obecny. Podobne opinie można było usłyszeć o mieszkaniu z psem w bloku. Psy trzymane cały dzień w ogródku, pod okiem starszych członków rodziny czy niepracującej pani domu, miały być o wiele szczęśliwsze i lepiej “wybiegane” niż ich miastowi współplemieńcy. Czasy jednak się zmieniły…
undefined