20.02.2019

Trening z psem. 10 najczęstszych błędów, które popełniasz

author-avatar.svg

Anka & Tajga

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Trening z psem to bardzo ważny element życia psiarza. Czy wiesz, jakie błędy popełniasz podczas treningu i jak wpływają one na brak efektów?

trening z psem

fot. Anna Kobylarz

Codziennie odbywasz trening z psem, a i tak nie ma postępów? Czy brak efektów podczas treningu to rzeczywiście wina psa, czy jednak słabym ogniwem jest człowiek? Nieważne, czy pracujecie nad zachowaniem czystości, aportem, skupieniem na przewodniku, nową sztuczką, czy posłuszeństwem. Błędy zawsze są podobne.

Trening z psem – dlaczego jest tak ważny?

Pies, nawet ten najdoskonalszy i najgrzeczniejszy, potrzebuje stymulacji umysłowej. Nie trenując niczego i nie pracując z psem w ogóle, sam prosisz się o problemy w zachowaniu czworonoga. Wybieganie, zabawa z tobą i z innymi psami to tylko część psiej aktywności w ciągu dnia. Powinna się ona zawsze przeplatać z treningiem, który zmęczy głowę naszego psa.

Trening nie musi być mega profesjonalny, ani nie musi być zawsze prowadzony pod okiem szkoleniowca. Jeśli nie planujesz udziału w zawodach obedience, to spokojnie nawet dostawianie do nogi, pozycje i podstawowe posłuszeństwo możesz szlifować z psem po swojemu. W sieci znajdziesz wiele podpowiedzi i filmików, jak to robić.

10 najczęściej popełnianych błędów podczas treningu z psem

Poniżej przedstawię wam pokrótce aż 10, chyba najczęściej popełnianych przez przewodników psów błędów podczas codziennych treningów. Sama nadal czasem łapię się na niektórych. Mój pies na szczęście wybacza mi wiele z nich, bo jest bardzo zmotywowany. Warto jednak ogarnąć się i nie popełniać ich. Praca z psem to przecież w dużej mierze praca nad sobą, a dopiero później z psem.

Błąd nr 1. Niespójność mowy ciała z komendami słownymi

Nasze psy doskonale czytają z naszej mowy ciała, gestów i mimiki twarzy. Warto więc zadbać o to, aby komendy słowne były spójne z naszymi gestami. Nie wprowadzajmy dezinformacji i nie utrudniajmy psu zadania, np. wydając komendę „siad”. Gdy jednocześnie machamy ręką lub niepotrzebnie się ekscytujemy, mieszamy psu w głowie, wymagając od niego spokojnego czekania.

Błąd nr 2. Zbyt wiele lub za mało emocji

Ciągła huśtawka emocjonalna i przesadne piszczenie przewodnika może wywołać efekt odwrotny niż oczekiwany. Musimy być zaangażowani we wszystko, co robimy z naszym psem, ale nie popadajmy w skrajności. Skupienie, radość z postępów, pochwała i dalej skupienie. Na pewno nie wolno nam okazywać sfrustrowania, niechęci i silnego niezadowolenia, bo pies zawsze się stara na tyle, na ile może w danej chwili. Brak jakichkolwiek emocji również może wpływać demotywująco na psa, bo nie ma on pewności, czy zadanie zostało przez niego dobrze wykonane.

Błąd nr 3. Stawiasz poprzeczkę zbyt wysoko

Trening z psem to nie są mistrzostwa świata z jedną szansą. Wszystkiego uczcie się etapami, krok po kroczku zbliżajcie się do sukcesu i wykonania całej sekwencji sztuczek. Nikt nie rodzi się mistrzem świata. Tak jak nauki zostawania w domu uczysz psa stopniowo, tak samo postępuj w przypadku nauki aportu czy dostawiania do nogi lub chodzenia przy niej. Później składaj elementy w sekwencję. Nigdy nie wymagaj od psa wszystkiego naraz, bo to może go zniechęcić do dalszej pracy.

Błąd nr 4. Porównujesz swojego psa do innych

Pies koleżanki umie chodzić przy nodze bez smyczy w każdych warunkach. Suczka sąsiada sika na komendę. Fafik z parku łapie dyski i ma perfekcyjny aport. Pimpek ignoruje inne psy i przechodniów, jest bardzo opanowany. Mój pies też musi taki być! Tymczasem nie złapał rzuconego dysku, od 15 minut się nie wysikał, a pada deszcz i chcesz wracać do domu. Znów napinał smycz i szczekał na inne psy. Znasz to? Zamiast się denerwować i porównywać swojego psa z innymi psami, zacznij pracować! Nie każdy pies uczy się tak samo szybko. Nie zawsze wszystko można perfekcyjnie wypracować z każdym psem w 2 dni. Pamiętaj, że twój pupil to nie maszynka, a żywy organizm.

Błąd nr 5. Zła częstotliwość treningów

Zła pogoda, praca, obniżony nastrój i nagle na 3 miesiące wszelkie komendy i treningi z psem poszły w odstawkę. Nagle sobie o tym przypominasz i przez kolejne 20 dni ciśniesz ostro na każdym dłuższym spacerze. Pies, zamiast się cieszyć, coraz mniej chętnie wykonuje polecenia i ucieka od ciebie… Treningi trzeba robić w miarę regularnie. Nigdy nie przeciążaj psa pracą i wymaganiami, daj mu też pobyć psem. Co za dużo, to nie zdrowo.

Błąd nr 6. Nieodpowiednie nagradzanie za wykonanie zadania

Twój pies nie lubi być głaskany podczas treningu, a ty nagminnie klepiesz go po głowie lub po boku, co skutkuje unikami i spadającą jakością pracy. Motywację na jedzenie próbujesz na siłę w ciągu jednego dnia zmienić w motywację na zabawki lub odwrotnie. Nie tędy droga! Naucz się, co sprawia psu największą radość i tym go nagradzaj za wykonywanie zadań. Głaski i przytulanki lepiej zostaw na potem, na kanapie są przyjemniejsze niż podczas treningu.

Błąd nr 7. Nie doceniasz starań psa

Pies wykonał zadanie połowicznie, szedł tylko chwilę równo przy nodze na kontakcie, a miał iść 10 metrów, nie podał aportu perfekcyjnie do ręki, usiadł krzywo… Nie dostanie nagrody. Czy słusznie? Otóż nie tędy droga, zwłaszcza jeśli to są początki treningów, a pies mocno się stara. Nagradzaj go za każdy dobrze wykonany element treningu. Pracujcie dalej i dążcie do perfekcji. Wrażliwy pies brak nagrody może odebrać jako karę i kolejny raz niechętnie przystąpi do wykonania tej samej komendy.

Błąd nr 8. Brak konsekwencji i stanowczości

Raz pozwalasz psu na ciągnięcie na smyczy, a raz go za to opieprzasz i wymagasz chodzenia przy nodze. W poniedziałek pozwalasz na nieprzychodzenie na zawołanie, a potem chcesz, żeby pies odwoływał się za pierwszym razem. Przykłady można mnożyć. Od pierwszych dni psa w domu musisz wprowadzić jasne zasady i reguły panujące w waszym życiu. Jeśli raz pies może żebrać i spać w łóżku, a potem nie, to jest to dla niego kompletnie niezrozumiałe i może rodzić konflikty. Konsekwencja i stanowczość na treningu są tak samo ważne, jak w życiu codziennym. Sprawiają, że wspólne egzystowanie jest łatwiejsze. Pies ma poukładane w głowie i nie próbuje na każdym kroku nagiąć granic, żeby sprawdzić, czy dziś może zrobić coś, czego nie mógł wczoraj.

Błąd nr 9. Masz za mało cierpliwości

Niestety to moja wielka wada. Wszystko musi być na już, na teraz i nie ma miejsca na potknięcia i setne powtórzenie w miesiącu. Co robić? Nabierz powietrza i policz do 10, jeśli nie pomaga, to powtarzaj aż do skutku. Posiadanie psa prędzej czy później nauczy cię cierpliwości oraz pokory. Pamiętaj, że pies nie działa jak robot. Czasem nawet dobrze znana komenda lub sztuczka mogą wyjść gorzej. Pies też miewa gorsze dni i ma do tego prawo. Idąc na trening, radzę każdemu uzbroić się w duże pokłady cierpliwości.

Błąd nr 10. Twoją głowę zaprzątają inne sprawy niż trening

Problemy w pracy, sprzeczka z sąsiadem, zakupy na obiad, romans koleżanki – te i inne sprawy piętrzą się w twojej głowie podczas treningu z psem. Nie jesteś skupiony i w sumie to nie wiesz, czego chcesz, masz opóźnione reakcje, swoje frustracje przenosisz na relację z psem. Stop! Nigdy więcej tak nie rób. Zostaw inne sprawy za drzwiami w pracy lub w domu. Spacer i trening jest dla psa i dla ciebie. Teraz tylko wy się liczycie. Mając czystą głowę, znacznie ułatwisz psu wykonywanie poleceń.

Jakie jeszcze błędy może popełniać przewodnik psa podczas treningu?

Mimo że wymieniłam powyżej całkiem dużo możliwych do popełnienia podczas treningu błędów, to są jeszcze inne. Są nimi m.in.: zbyt długi trening, tylko jedno miejsce treningu, za dużo klikania, poleganie jedynie na przysmakach – czytaj więcej…

A jeśli pies cię nie słucha, to zerknij do tekstu 5 błędów szkoleniowych właścicieli psów i być może znajdziesz tu rady dla waszego teamu.

Jak jest u was z tymi błędami? Często zdarzają się wpadki i to wy jesteście słabym ogniwem w waszym teamie podczas treningu, czy panujecie nad sobą? W kolejnym wpisie podzielę się moimi sposobami na efektywny trening z psem!

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Anka & Tajga

Cześć! Ta blondynka po lewej to Anka, czyli ja. Szalona weganka, z wykształcenia socjolożka a z wyboru psia matka i blogerka. Ta mała wilczasta po prawej to Tajga, czyli mój ukochany pies.

Zobacz powiązane artykuły

18.06.2024

Mały pies to też pies! Czy pamiętasz o jego potrzebach?

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Psu, do prawidłowego funkcjonowania, trzeba zaspokoić szereg potrzeb. Mały pies nadal pozostaje psem i nie jest zabawką, pamiętaj o tym!

mały pies potrzeby gatunkowe

undefined

14.04.2024

Masz psa? Od tych 5 typów osób musisz się odciąć!

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Ludzie mogą bardzo negatywnie wpłynąć na samopoczucie i zachowanie twojego psa. Poznaj 5 typów osób, których lepiej unikać dla swojego dobra. I dobra psa!

5 typów osób od których musisz się odciąć

undefined

07.04.2024

Czy celowe rozmnażanie psów jest etyczne?

Ten tekst przeczytasz w 8 minut

Celowe rozmnażanie psów w hodowlach budzi wiele kontrowersji. Czy w świecie, który wypełniony jest bezdomniakami, mamy prawo rozmnażać celowo psy konkretnych ras? Sprawdźmy!

czy celowe rozmnażanie psów jest etyczne

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się