21.03.2024
Piesotto – gotowane jedzenie dla wymagających. Testy i recenzja
Marcin Mrotek
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Gotowane jedzenie dla psa kojarzy się głównie z resztkami ze stołu. A co, jeśli byłoby gotowane specjalnie dla psów? Takie właśnie jest Piesotto – i do tego dostajemy je w dostawie do domu. Czy jednak pies je polubi?
fot. redakcja
O to należałoby zapytać Daktyla, ośmioletniego owczarka australijskiego, który na kilka tygodni został testerem wszystkich pięciu smaków Piesotto. Czy mu odpowiadały? Czy był zadowolony? I co z jego opiekunem – jaka jest jego ludzka opinia? Sprawdźmy!
Klik, klik i jest! Czyli proces zamawiania
Zamawianie różnych rzeczy, zwłaszcza na telefonie, jest czasem niczym walka o życie. Tutaj na szczęście okazało się, że formularz jest prosty, a w kilku krokach do Piesotto trafiają wszystkie najważniejsze informacje o naszym pupilu. Pojawiły się pytania nie tylko o wiek, ale również zabieg kastracji, alergie pokarmowe czy inne choroby, które mogłyby wpłynąć na wybór produktów. W ostatnim kroku wpisujemy dane do wysyłki porcji Piesotto kurierem, podpinamy kartę i pozostaje nam czekać na dostawę!
Co ważne, wybrany plan możemy łatwo zmienić w swoim panelu klienta, osobno dla każdego psa, jeśli zamawiamy jedzenie do kilku. System analizuje wagę naszego pupila oraz nasze preferencje i dostosowuje ilość porcji do tych potrzeb. W przypadku Daktyla, który waży blisko 20 kg, na jeden dzień wystarcza porcja 800 g. Możemy zamówić dostawę na 14 albo 21 dni, czyli odpowiednio 11,2 kg lub 16,8 kg. Minus? Trzeba to zmieścić w zamrażalniku, bo każda porcja jest mrożona szokowo i w formie zamrożonej przychodzi do nas. Wyjmujemy tylko dwie porcje na najbliższe dwa dni, aby porządnie rozmarzły.
Przesyłka z miejscem na nos
Nie można odmówić Piesotto przyłożenia się do personalizacji zamówienia. Pudełko podpisane było ręcznie imieniem Daktyla, a przy tym w środku znaleźliśmy dodatkowe materiały, m.in. instrukcję wprowadzania czy krótki liścik. Każdy znalazł tam coś dla siebie – ja przydatne informacje, a Daktyl smaczki...
Pokrywa, pod którą znajdowała się karma, ma małą dziurkę na psi nos. Pies może próbować wywęszyć, co przyszło do niego tym razem, choć raczej nie skończy się to sukcesem, bo każda porcja jedzenia jest nie dość, że zamarznięta, to jeszcze pakowana próżniowo. Ale pomysł i estetyka na plus.
Wszystkie porcje gotowanego jedzenia w formie zamrożonej znajdowały się dodatkowo w opakowaniu termicznym. Gdy zbierzemy ich kilka, możemy je odesłać, co jest dodatkową zaletą, jeśli cenimy sobie ekologiczne rozwiązania.
Smaki do wyboru, składy jasne jak słońce
Piesotto występuje w sumie w pięciu smakach, które mają od 60% (indyk, kaczka, jagnięcina), przez 61% (wołowina) po nawet 74% (ryba) mięsa, podrobów oraz bulionu z ich gotowania. Resztę składu stanowią warzywa i owoce, a cała receptura powstaje pod okiem specjalistów od żywienia zwierząt. Jak można się domyślać, smaki różnią się między sobą m.in. poziomem białka i tłuszczu, dlatego jesteśmy w stanie wybrać nie tylko taką wersję, która najbardziej smakuje psu, ale również tę, która jest dla niego odpowiednia pod kątem kalorycznym. Jedno źródło mięsa w produkcie gwarantuje też odpowiednie składy dla psich alergików.
W przypadku Daktyla wybraliśmy wszystkie pięć smaków dla sprawdzenia, czy któreś bardziej przypadną mu do gustu. I faktycznie, szczególnym uwielbieniem cieszyła się jagnięcina, choć wszystkie wersje były szybko i chętnie zjadane, a miska wylizywana do czysta.
Piesotto – podsumowanie recenzji. Czy smakowało i jak się sprawdza?
Piesotto jako gotowane jedzenie dla psa na pewno bardziej odpowiada psom niż sucha karma – jest bardziej aromatyczna, dlatego zachęca do spożycia. Daktyl czekał na swoją miskę wiernie, uważnie nadzorując nakładanie jedzenia. Dzięki przestrzeganiu instrukcji wprowadzenia nie pojawiły się żadne problemy gastryczne. Sierść zachowała atrakcyjną strukturę, nie pojawiły się też przebarwienia, choć z uwagi na umaszczenie Daktyl miewa do nich skłonności.
Z perspektywy opiekuna Piesotto jest fajną opcją dla tych, którzy nie są przekonani do bardziej przetworzonej karmy. Dzięki konsystencji sprawdzi się również dla psów, które jedzą szybko, bo można podawać jedzenie w misce spowalniającej. Minusem jest konieczność przechowania dużej ilości zamrożonego jedzenia naraz, co sprawia problemy, jeśli nie mamy dużego zamrażalnika. Można jednak zamawiać mniejsze transze na 14 dni. W ogólnym rozrachunku, przy koszcie ok. 5 zł za dzienną porcję jedzenia, Piesotto sprawdziło się bardzo dobrze. Daktyl zdecydowanie rekomenduje!
Partnerem materiału jest marka Piesotto.
Zobacz powiązane artykuły
01.09.2025
Miska, która chroni przed alergią – jak zapobiegać, zanim trzeba będzie leczyć?
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Alergie pokarmowe u psów to problem, który dotyka coraz większej liczby czworonogów. Objawiają się nie tylko problemami żołądkowymi, ale także zmianami skórnymi, uporczywym świądem czy nawracającymi infekcjami uszu. Wielu opiekunów nie zdaje sobie sprawy, że to właśnie skład karmy może być jednym z głównych winowajców. Odpowiednie żywienie – w tym stosowanie karm monoproteinowych – może pomóc zarówno w diagnostyce, jak i w profilaktyce alergii.
undefined
01.09.2025
To nie tylko jedzenie! Jak posiłki kształtują więź z psem?
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Karmienie psa wielu opiekunom kojarzy się wyłącznie z rutynową czynnością – wsypaniem karmy do miski o określonej porze. Tymczasem to jeden z najważniejszych momentów w codziennym życiu psa, który ma ogromny wpływ nie tylko na jego zdrowie, lecz także na relację z człowiekiem. Sposób karmienia, atmosfera wokół posiłku i regularność tego rytuału budują poczucie bezpieczeństwa, stabilności i bliskości.
undefined
01.09.2025
Żywienie a zachowanie – jak to, co je pies, kształtuje jego umysł
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Mówi się, że jesteśmy tym, co jemy. W przypadku psów to stwierdzenie nabiera jeszcze większego znaczenia, bo dieta wpływa nie tylko na kondycję fizyczną, ale także na pracę mózgu i zachowanie. To, co pies dostaje w misce, może wspierać jego zdolność uczenia się, koncentrację i stabilność emocjonalną. Dlatego warto spojrzeć na karmienie nie tylko przez pryzmat zdrowia, lecz także rozwoju behawioralnego.
undefined