09.10.2017

Pies Boo – czy ktoś jeszcze nie słyszał o tym piesku?

author-avatar.svg

Aleksandra Więcławska

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Ma 17 mln fanów na Facebooku i własną notkę w Wikipedii. Pies Boo to gwiazda internetu! Jeśli jeszcze go nie poznaliście, czas to zmienić.

Pies Boo

fot. Facebook / Boo

W internetowych serwisach ogłoszeniowych można znaleźć takie ogłoszenia, jak na przykład: „pies Boo rasowy”, „szczenięta Boo”, „sprzedam Boo”, „suczka rasy Boo do kupienia”. Czy rzeczywiście „boo” to nowa rasa psa? Nic z tych rzeczy! To prawdziwy piesek, który ma tak na imię. Ale zyskał w internecie tak ogromną popularność, że psy przypominające go z wyglądu określa się jego imieniem. Zupełnie, jakby to była nazwa.

Boo

Prawdziwy Boo to pies rasy szpic miniaturowy pomeranian. Psy te mają dłuższą sierść niż słynny psiak, dlatego, że Boo został ostrzyżony. To nadało mu wygląd maskotki i wywołało zachwyt wśród internautów. Moda na pomeraniany, którą właśnie piesek Boo wykreował, wiąże się nie tylko z tym, że wszyscy chcą mieć szpica miniaturowego, ale też z tym, że chcą go strzyc, by wyglądał jak pluszak.

Nazywam się Boo i jestem psem

Boo pies urodził się 16 marca 2006 roku i mieszka w San Francisko. Jego właścicielką jest Irene Ahn, na co dzień pracująca w Facebooku, która ma też drugiego psa – brata Boo o imieniu Jiffpom. Sława pieska Boo rozpoczęła się od strony na Facebooku, na której właścicielka umieściła krótki opis, który widnieje na fanpage’u do dziś: „My name is Boo. I am a dog. Life is good”. Dziś fanpage psiaka ma ponad 17 milionów fanów, a na Instagramie śledzi go 580 000 osób. Te liczby robią wrażenie!

Sława Boo już dawno wyszła poza internet. W 2011 roku powstała książka o pomeranianie pod tytułem „Życie najsłodszego psa na świecie”, którą napisała jego właścicielka, ale wydała pod pseudonimem J. H. Lee. Książka została przetłumaczona na 10 języków i cieszyła się ogromną popularnością.

Pies Boo – jak mieć takiego w domu?

Każdy, kto chce mieć swojego Boo, może poszukać hodowli psów rasy szpic miniaturowy pomeranian. Nie ma z tym problemu, bo w Polsce jest kilkadziesiąt hodowli psów tej rasy.

Boo i jego brat

Te żywiołowe i bardzo towarzyskie pieski nadają się właściwie dla każdego, kto zaakceptuje ich niewielkie rozmiary (ważą ok. 2 kg), delikatną psychikę i waleczne serce. Na pewno nie sprawdzą się w domu z małymi dziećmi, które tak małemu psiakowi mogłyby – choćby niechcący – zrobić krzywdę.

Pies Boo – cena

Rasowy szczeniak szpica miniaturowego kosztuje – z renomowanej, zarejestrowanej w Związku Kynologicznym w Polsce hodowli – ok. 2500 zł. Cena psa Boo na portalach ogłoszeniowych wynosi czasem 400-500 zł, ale – uwaga! – są to zwykle psy z pseudohodowli, które nie mają rodowodów, a więc nie są psami rasowymi. Jeśli chcemy mieć pewność, że zostaliśmy opiekunami prawdziwego psa Boo – szpica miniaturowego – powinniśmy szukać pomeranianów z górnej półki cenowej (czyli od 2000 zł wzwyż). Cena najdroższych psów Boo potrafi czasem wynosić nawet 5000-6000 zł.

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Aleksandra Więcławska

Certyfikowana trenerka psów (kurs ukończony w Centrum Kynologicznym Canid). Ukończyła też liczne kursy i uczestniczyła w kilkunastu seminariach z zakresu zachowania, żywienia i opieki nad psami.

Zobacz powiązane artykuły

18.11.2024

5 niebezpieczeństw, które stwarzają nieodpowiedzialni opiekunowie psów

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Niefrasobliwość niektórych psiarzy potrafi zadziwiać! Jakie błędy popełniają nieodpowiedzialni opiekunowie, narażając tym swojego psa na niebezpieczeństwo?

niebezpieczeństwa dla psa

undefined

10.10.2024

Pies czuje się samotny? 5 sygnałów, że powinieneś poświęcać psu więcej uwagi

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Po czym poznać, że pies czuje się samotny i potrzebuje więcej uwagi ze strony opiekuna? Oto 5 najczęstszych sygnałów, które mogą o tym świadczyć!

null

undefined

09.10.2024

Pies w rytmie miasta - jak zarządzać czasem między pracą, a opieką nad pupilem?

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Jeszcze do niedawna całkiem powszechny był pogląd, że pozostawianie psa w samotności na czas naszej pracy jest dla niego męczarnią – a na posiadanie pupila powinny decydować się tylko osoby, w których domu cały czas jest ktoś obecny. Podobne opinie można było usłyszeć o mieszkaniu z psem w bloku. Psy trzymane cały dzień w ogródku, pod okiem starszych członków rodziny czy niepracującej pani domu, miały być o wiele szczęśliwsze i lepiej “wybiegane” niż ich miastowi współplemieńcy. Czasy jednak się zmieniły…

jak zarządzać czasem między pracą a opieką nad psem

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się