24.09.2019
Kantar dla psa – bezpieczna alternatywa dla kolczatki czy szkodliwe narzędzie?
Aleksandra Prochocka
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Halter, kantar, obroża uzdowa… To narzędzie o wielu nazwach reklamowane jest często jako „pozytywne” i bezpieczne dla psa. Czy na pewno takie jest?
fot. Shutterstock
Obroża uzdowa, inaczej kantar lub halter, to sprzęt zakładany psu na pysk. Składa się zazwyczaj z dwóch pasków – jednego przechodzącego pod szczęką psa i pętli obejmującej pysk zwierzaka u nasady. Smycz do haltera podpina się od spodu – tak, by mieć kontrolę nad psim pyskiem. Dzięki temu przy użyciu niewielkiej siły można zwrócić głowę czworonoga w dowolnym kierunku. Zaciskająca się na pysku psa pętla skłania go, by podążał za pociągnięciami smyczy w celu uniknięcia nieprzyjemnych odczuć. Kantar polecany jest nieraz przez trenerów jako alternatywa dla kolczatki, która ma skutecznie oduczać psa ciągnięcia na smyczy. Sam sprzęt przez wiele osób postrzegany jest jako „pozytywny”, nie robiący krzywdy zwierzęciu i w pełni bezpieczny… Czy to na pewno prawda?
Kantar dla psa – jak to działa?
W założeniu producentów tego narzędzia, halter ma służyć do nauki spokojnego chodzenia przy nodze. Pętla okalająca pysk zwierzaka skonstruowana jest tak, by przy napiętej smyczy zaciskać się na kufie czworonoga. By uwolnić się od nieprzyjemnego uczucia, pies musi przestać ciągnąć. Psa w kantarze nie powinno się ani szarpać, ani za jego pomocą odciągać od psów czy śmieci na trawniku. Obroża uzdowa powinna zaciskać się na jego pysku samodzielnie, w chwili napięcia się smyczy. Z zasady pies prowadzony na kantarze powinien mieć drugi koniec smyczy podpięty do zwykłej obroży. Niedopuszczalne jest prowadzenie psa wyłącznie na halterze, gdyż w takim wypadku psiak cały czas odczuwa nieprzyjemny ucisk, od którego nie jest w stanie się uwolnić! Nagrodą za spokoje chodzenie przy nodze i brak złego zachowania powinien być brak odczucia dyskomfortu.
…coś wam to przypomina? Działanie haltera bazuje dokładnie na tej samej zasadzie, co działanie kolczatki! W obydwu przypadkach narzędzie ma sprawiać ciągnącemu na smyczy psu dyskomfort, którego zwierzak chce za wszelką cenę uniknąć. Nieumiejętnie używany kantar, tak jak i kolczatka, może także sprawiać psu ból i być przyczyną bolesnych uszkodzeń skóry. Dodatkowo blokowanie psu ruchów głowy często uniemożliwia mu komunikację z innymi czworonogami i wysyłanie sygnałów uspokajających. Odwracanie głowy, oblizywanie się czy ziewanie będzie w kantarze niemal niemożliwe. Dyskomfort może skutkować tym, że chcący uniknąć niewygody psiak całkowicie zaprzestanie takiej komunikacji z innymi zwierzakami! Czy zaciskająca się na wrażliwym pysku psa pętla jest lepsza niż kolce wbijające mu się w kark i może być nazwana narzędziem „pozytywnym”?
Kantar dla psa – czy jest bezpieczny dla psiego zdrowia?
Obroże uzdowe polecane są nieraz także jako narzędzie, które nie wyrządza psu fizycznej krzywdy. Co na ten temat mają do powiedzenia zoofizjoterapeuci? Według specjalistów używanie kantara u psów rosnących może prowadzić do nieprawidłowego rozwoju odcinka szyjnego kręgosłupa. Również psy starsze, zaniedbane czy niedożywione nie powinny mieć zakładanego kantara ze względu na możliwe zwyrodnienia kręgosłupa i zaniki mięśniowe. W takich wypadkach szarpnięcie halterem może się dla psa skończyć tragicznie. Także psy mające skłonność do wyrywania się na spacerze mogą zrobić sobie ogromną krzywdę, mając założony halter. Nieprawidłowe stosowanie tego narzędzia u reaktywnych psów lub szarpanie za halter mogą skutkować złamaniami w obrębie pyska i szyi, uszkodzeniem mięśni, zerwaniem więzadeł i ścięgien.
Kiedy używać kantara?
Należy pamiętać, że kantar – tak jak kolczatka, szelki easy-walk czy obroża zaciskowa – może wyrządzić psu ogromną krzywdę. Takie narzędzia powinny być wprowadzane wyłącznie pod okiem sprawdzonego trenera i w ostateczności. Poza tym jako rozwiązanie czasowe, a nie na stałe! Nigdy nie należy samodzielnie uczyć się używania haltera. Jeśli jesteśmy przekonani do tego, że chcemy używać haltera, trener powinien wytłumaczyć nam, w jakich sytuacjach stosować kantar, jak prawidłowo trzymać smycz przypiętą do obroży i kantara oraz jak dopasować długość smyczy do wielkości pupila. Zbyt długa smycz to ryzyko, że psiak rozpędzi się i gwałtownie szarpnięty za kantar zrobi sobie poważną krzywdę. Natomiast zbyt krótka nie pozwoli mu uwolnić się od nacisku pętli na pysk.
Kantar w żadnym wypadku nie powinien być stosowany zamiast zwykłej obroży! Powinien stanowić jedynie pomoc w chwilach, w których trzeba zastosować korektę. Szkolenie przy pomocy kantara powinno być równoległe z uczeniem psa prawidłowego zachowania przy pomocy metod pozytywnych! Warto jednak zastanowić się, czy na pewno chcemy stosować przymus w naszej relacji z pupilem. Nieraz szkolenie przy pomocy klikera lub zwykłe chwalenie psa za dobre zachowanie przynoszą lepsze rezultaty, niż stosowanie coraz to nowszych, ale wciąż awersyjnych alternatyw dla kolczatek. My jesteśmy na nie!
Specjalista do spraw żywienia psów, zoopsycholog, wolontariusz w Schronisku na Paluchu. Absolwentka studiów magisterskich na Wydziale Nauk o Zwierzętach, SGGW.
Zobacz powiązane artykuły
18.11.2024
5 niebezpieczeństw, które stwarzają nieodpowiedzialni opiekunowie psów
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Niefrasobliwość niektórych psiarzy potrafi zadziwiać! Jakie błędy popełniają nieodpowiedzialni opiekunowie, narażając tym swojego psa na niebezpieczeństwo?
undefined
10.10.2024
Pies czuje się samotny? 5 sygnałów, że powinieneś poświęcać psu więcej uwagi
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Po czym poznać, że pies czuje się samotny i potrzebuje więcej uwagi ze strony opiekuna? Oto 5 najczęstszych sygnałów, które mogą o tym świadczyć!
undefined
09.10.2024
Pies w rytmie miasta - jak zarządzać czasem między pracą, a opieką nad pupilem?
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Jeszcze do niedawna całkiem powszechny był pogląd, że pozostawianie psa w samotności na czas naszej pracy jest dla niego męczarnią – a na posiadanie pupila powinny decydować się tylko osoby, w których domu cały czas jest ktoś obecny. Podobne opinie można było usłyszeć o mieszkaniu z psem w bloku. Psy trzymane cały dzień w ogródku, pod okiem starszych członków rodziny czy niepracującej pani domu, miały być o wiele szczęśliwsze i lepiej “wybiegane” niż ich miastowi współplemieńcy. Czasy jednak się zmieniły…
undefined