13.05.2018
Pies szczeka, gryzie i niszczy. Czy jesteś na to gotowy?
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Zapada decyzja – chcemy psa. Dlaczego chcemy? Bo koleżanka ma, bo sąsiadka wzięła cudnego szczeniaka, bo kuzynka ma trzy i jakoś daje radę, to i my damy. Ale czy na pewno wiemy, co robi pies?
fot. Marta Sikora
Na portalach z ogłoszeniami kuszą cudne papisie. Takie słodkie, pomarszczone, z różowymi łapkami. Ten! Bo ma ładny kolor, bo mi się podoba. Miłość od pierwszego wejrzenia. Jest słodki!
Owszem, jest. W tej euforii podejmujemy decyzję, zapominając o podstawowych kwestiach i o tym, że życie tylko chwilami bywa różowe.
Co robi pies? Brudzi
Szczenię obligatoryjnie siusia i stawia klocki, gdzie popadnie, na dodatek potrafi to robić co kilka minut. Szczenię nie wie, że nie wolno na dywan, na łóżko, na piękną drewnianą podłogę. Można je nauczyć, że siusia się w wyznaczonym miejscu, a przede wszystkim na dworze. Można, ale na to potrzeba czasu i cierpliwości. Jeden szczeniak pojmie w tydzień, a innemu zajmie to kilka miesięcy. Ważnym faktem jest, że zwieracze mogą rozwijać się nawet do 6. miesiąca życia i siusianie nie jest złośliwością pieska. On po prostu nie umie trzymać.
Druga kwestia to sierść. Tak, jest wszędzie. Jest i będzie. Taki urok posiadania psa. Nam też wypadają włosy. Nie tak dużo? Owszem, ale mamy ich mniej. Psa wyczesujemy, ale i tak sierść pojawi się na podłodze, meblach czy ubraniach.
Trzecia sprawa to piach i ślady łap na jeszcze wilgotnej, świeżo umytej podłodze. Norma. Pies nie chodzi w butach, więc przynosi z dworu wszystko, co do łap się przyklei.
Co robi pies? Niszczy
Tak, niszczy, i nie znam psa, który niczego nie zniszczył. Jeśli coś dla psa jest atrakcyjne, to to gryzie. Zabawki, ubrania, sprzęty, meble… Pies nie wie, że nie może. Trzeba go tego nauczyć. I tu, tak jak z siusianiem – jeden pojmie w lot, a innemu zajmie to całe życie.
Nasze zadanie to przede wszystkim zabezpieczyć przedmioty przed pogryzieniem. Jak? Chowamy, nie zostawiamy na wierzchu butów, ubrań czy pilotów. Przed wyjściem z domu zabezpieczamy kable elektryczne. Pies gryzie meble? Nie ma jak zabezpieczyć? Inwestujemy w klatkę kennelową. Nie, to nie więzienie. Odpowiednio wprowadzona jest dla psa azylem i zapewnia bezpieczeństwo.
Co robi pies? Choruje
Wszystko, co żyje, choruje. Trzeba się z tym liczyć. Trzeba również pamiętać, że psa nie wyleczy się na NFZ. Leczenie kosztuje i to dużo. Nawet bardzo dużo. Pies odczuwa ból czy dyskomfort tak samo mocno jak my. I nie – nie wyliże się i samo nie przejdzie. Psu trzeba pomóc i to natychmiast.
Przez internet psa nie wyleczysz, chociaż jest taniej. Pies nie wybiera pory, może zachorować również w nocy, w niedzielę czy Boże Narodzenie i nie może poczekać do jutra czy do następnego tygodnia, bo akurat weźmiemy wypłatę. Dlatego trzeba zawsze zabezpieczyć się na wypadek „godziny zero”. Środki finansowe, transport.
Co robi pies? Hałasuje
Pies piszczy, szczeka, wyje. Często – pod naszą nieobecność – całymi godzinami. Pies tęskni i niejeden źle znosi samotność. Trzeba mu znaleźć rozrywkę na ten czas lub zapewnić opiekę. Wiadomo – musimy pracować czy chodzić do szkoły.
Co robi pies? Nie słucha
Dzieci też nie słuchają. Musimy je wychować. Tak samo jest z psem. Psu musimy poświęcić sporo czasu. Na spacery, na naukę. Warto uzbroić się w cierpliwość. W całe pokłady cierpliwości.
Jeśli z jakąś kwestią sobie nie radzimy, musimy zapewnić psu szkolenie z profesjonalistą. I uwaga – to kosztuje! Warto o tym pamiętać. Podstawą w wychowaniu jest też socjalizacja z innymi zwierzakami czy ludźmi.
Co robi pies? Potrzebuje uwagi
Pies to energia, którą trzeba rozładować. Pies musi się wybiegać. Z psem trzeba chodzić na długie spacery. Pies będzie zabiegał o naszą uwagę, będzie przynosił zabawki. Pies nie wie, że jesteśmy zmęczeni. On czekał całą wieczność, aż wrócimy i się z nim pobawimy.
Reasumując
Zdejmujemy różowe okulary, na palpitację serca łykamy krople i do sprawy podchodzimy racjonalnie i zdroworozsądkowo. Pies to inwestycja na kilkanaście lat. Pies wywraca nasze życie do góry nogami. Koniec z wylegiwaniem się na kanapie po ciężkim dniu. Pora na aktywny spacer, zabawę, karmienie, uczenie…
Siadamy i liczymy kasę. Sprawdzamy, ile kosztuje karma, suplementy, zabawki. To są koszty stałe. Do tego dochodzą koszty jednorazowe. Czy stać nas na zabezpieczenie środków w razie choroby, wypadku? Czy jesteśmy na tyle cierpliwi, żeby z psem pracować i czy jesteśmy gotowi na poświęcenie naszego dywanu, pięknej podłogi i pedantycznej czystości?
Jeśli nie jesteśmy w stanie zaakceptować choć jednego z w/w punktów lub nie jesteśmy pewni, „czy…” – zrezygnujmy z psa. I jemu, i nam na pewno będzie żyło się lepiej.
Na koniec
Kupując/adoptując psa, nie kierujmy się tym, że ma ładny kolor, czy tym, że akurat taka rasa nam się podoba. Dostosujmy psa do nas, do naszego trybu życia. To jak pies wygląda, to jeszcze nie wszystko. Poczytajmy o danej rasie, podpytajmy ludzi, którzy takiego psa posiadają, z czym się musimy zmierzyć. Nie jedną osobę. Dlaczego? Bo każdy pies jest inny, mimo że rasa ta sama, więc opinia jednej osoby nie będzie miarodajna. Nie każdy pies pasuje do każdego człowieka.
Już zdecydowaliśmy się na psa? Bierzmy odpowiedzialność za swoje decyzje i ponośmy konsekwencje. Sorry…. Taki mamy klimat.
Autor: Marta Sikora
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
18.11.2024
5 niebezpieczeństw, które stwarzają nieodpowiedzialni opiekunowie psów
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Niefrasobliwość niektórych psiarzy potrafi zadziwiać! Jakie błędy popełniają nieodpowiedzialni opiekunowie, narażając tym swojego psa na niebezpieczeństwo?
undefined
10.10.2024
Pies czuje się samotny? 5 sygnałów, że powinieneś poświęcać psu więcej uwagi
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Po czym poznać, że pies czuje się samotny i potrzebuje więcej uwagi ze strony opiekuna? Oto 5 najczęstszych sygnałów, które mogą o tym świadczyć!
undefined
09.10.2024
Pies w rytmie miasta - jak zarządzać czasem między pracą, a opieką nad pupilem?
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Jeszcze do niedawna całkiem powszechny był pogląd, że pozostawianie psa w samotności na czas naszej pracy jest dla niego męczarnią – a na posiadanie pupila powinny decydować się tylko osoby, w których domu cały czas jest ktoś obecny. Podobne opinie można było usłyszeć o mieszkaniu z psem w bloku. Psy trzymane cały dzień w ogródku, pod okiem starszych członków rodziny czy niepracującej pani domu, miały być o wiele szczęśliwsze i lepiej “wybiegane” niż ich miastowi współplemieńcy. Czasy jednak się zmieniły…
undefined