13.09.2018
Chwytający za serce apel weterynarza. „Nie zostawiajcie zwierząt samych, gdy odchodzą!”
Aleksandra Więcławska
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Ten apel stał się już w internecie viralem. Ale nie jest to śmieszny mem - to poruszająca do cna refleksja na temat eutanazji psów i kotów. Warto przeczytać. I nie ma się co wstydzić, gdy podczas lektury zakręci nam się w oku łza.
fot. Shutterstock
Strata zwierzaka – ukochanego przyjaciela – to niezwykle bolesne i stresujące przeżycie. Ktoś, kto nie miał nigdy psa, nie jest w stanie zrozumieć, jaką wyrwą w sercu (i w życiu) jest dzień, w którym pupil odchodzi. Pies przez kilkanaście ładnych lat jest nieodłączną częścią rodziny – ze wszystkimi swoimi przywarami, osobowością, przyzwyczajeniami. Żaden inny pies nie jest w stanie zastąpić tego poprzedniego. Nigdy. Dlatego przeczytajcie ten apel.
Ostatnie pożegnanie
Najgorszy jest moment, który przychodzi na samym końcu. Dzień, w którym trzeba się pożegnać. Nie mówimy o wypadku czy sytuacji, gdy pies się gubi – choć to też wydarzenia traumatyczne – ale o eutanazji. Chwili, która jest tak trudna, bo trzeba się pożegnać. I już nic nie będzie takie samo.
Na Facebooku pojawił się apel pewnego weterynarza, który opisuje – ze swojego punktu widzenia – moment usypiania psa. Ujawnia rzeczywistość gabinetu weterynaryjnego, w którym niewielu właścicieli zostaje, by towarzyszyć swoim czworonożnym przyjaciołom na ostatniej drodze. Tej za Tęczowy Most.
Poruszający apel weterynarza
Jeśli jesteś opiekunem psa czy kota, jest prawie pewne, że to ty będziesz musiał pożegnać swojego pupila – nie odwrotnie. Może się zdarzyć, że będziesz musiał zabrać swojego czworonoga do lecznicy weterynaryjnej i tam poddać go eutanazji. Chcę, żebyś coś wiedział. Byłeś centrum wszechświata przez całe życie tego zwierzęcia! Oczywiście dla nas, ludzi, utrata pupila jest straszna. Ale dla psa ty jesteś jego rodziną. Błagam, nie opuszczaj w tym ostatnim momencie swojego przyjaciela!
Niech przejście między życiem a śmiercią nie odbywa się w osamotnieniu, przy obcych ludziach, w dodatku w miejscu, którego pies nie lubi. Większość ludzi tak robi – zostawia swoje zwierzęta same! A one… szukają cię, gdy ty je opuściłeś. W takim momencie! W każdej twarzy, która tylko mignie im przed oczami, one szukają tego jedynego, ukochanego człowieka.
Pies nie rozumie. Nie rozumie, dlaczego zostawiłeś go, gdy jest tak chory. Nie rozumie, czemu go opuściłeś, gdy jest stary i nie ma siły. Nie rozumie, dlaczego cię nie ma, gdy on jest tak przerażony. Nie rozumie, czemu cię nie ma, gdy on… umiera.
Twój pupil potrzebuje obecności swojego człowieka. W tym momencie może nawet bardziej, niż w jakimkolwiek innym. NIE BĄDŹ TCHÓRZEM. Prawdopodobnie wychodzisz, bo boisz się, że będzie to dla ciebie zbyt trudne. DLA CIEBIE! Ale czy pomyślałeś, co czuje wtedy pies? Co czuje, gdy opuszczasz go w najtrudniejszym dla niego czasie?
Weterynarzowi pozostaje jedynie spróbować pocieszyć twojego psa. Sprawić, by się nie bał. I spróbować mu wyjaśnić, dlaczego cię nie ma.
Czy weterynarz ma rację? Zastanawiamy się, czy każdy jest w stanie psychicznie unieść tę sytuację i zostać przy swoim psie aż do ostatniej sekundy…
Certyfikowana trenerka psów (kurs ukończony w Centrum Kynologicznym Canid). Ukończyła też liczne kursy i uczestniczyła w kilkunastu seminariach z zakresu zachowania, żywienia i opieki nad psami.
Zobacz powiązane artykuły
18.11.2024
5 niebezpieczeństw, które stwarzają nieodpowiedzialni opiekunowie psów
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Niefrasobliwość niektórych psiarzy potrafi zadziwiać! Jakie błędy popełniają nieodpowiedzialni opiekunowie, narażając tym swojego psa na niebezpieczeństwo?
undefined
10.10.2024
Pies czuje się samotny? 5 sygnałów, że powinieneś poświęcać psu więcej uwagi
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Po czym poznać, że pies czuje się samotny i potrzebuje więcej uwagi ze strony opiekuna? Oto 5 najczęstszych sygnałów, które mogą o tym świadczyć!
undefined
09.10.2024
Pies w rytmie miasta - jak zarządzać czasem między pracą, a opieką nad pupilem?
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Jeszcze do niedawna całkiem powszechny był pogląd, że pozostawianie psa w samotności na czas naszej pracy jest dla niego męczarnią – a na posiadanie pupila powinny decydować się tylko osoby, w których domu cały czas jest ktoś obecny. Podobne opinie można było usłyszeć o mieszkaniu z psem w bloku. Psy trzymane cały dzień w ogródku, pod okiem starszych członków rodziny czy niepracującej pani domu, miały być o wiele szczęśliwsze i lepiej “wybiegane” niż ich miastowi współplemieńcy. Czasy jednak się zmieniły…
undefined