Pomagać, a nie szkodzić. Awantura o psa Czarka

Clipboard01.jpg

Paulina Grzybowska

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Historia psa Czarka, który miał z warszawskiego przedszkola trafić do schroniska, wzburzyła wielu. Zwłaszcza w internecie. A w rzeczywistości jest kolejnym przykładem na to, jak wiele osób podejmuje działania pod wpływem emocji, nawet nie mając do dyspozycji faktów.

pies czarek

fot. FB

Czarek ma trafić do schroniska. Czy na pewno?

Historia psa Czarka zaczęła się tak, jak zaczyna się większość historii pisanych pod wpływem emocji i niekoniecznie pozytywnych zamiarów. Na FB pojawiła się informacja, a właściwie zdjęcie papierowego ogłoszenia. Według niego pies miał mieszkać od zawsze na terenie przedszkola Tęczowy Pajacyk na warszawskiej Woli. Teraz, decyzją nowej dyrekcji, miał trafić do schroniska. Historia trafiała w czułe punkty wrażliwych na krzywdę zwierząt – pies miał być uratowany za szczeniaka od uśpienia. Teraz, decyzją jednej osoby, jego los miał skończyć się w schronisku.

Media społecznościowe działają błyskawicznie. Wiadomość się rozniosła, ale to nie wszystko. Obcy ludzie, bazując na jednej informacji z fałszywego – jak się potem okazało – konta, szkalowali przedszkole, obrażali rodziców, którzy posyłają tam dzieci. Prócz tego grozili nowej dyrektorce. Doszło do tego, że przez falę hejtu konieczne było usunięcie profilu przedszkola z FB. Los psa Czarka zainteresował burmistrza Woli. Wtedy okazało się, że... właściwie sprawa nie istnieje.

Czarek, który ma... opiekuna!

Jak można przeczytać w oświadczeniu podpisanym przez zastępczynię burmistrza Woli, Grażynę Orzechowską-Mikulską, a także obecną i poprzednią dyrektorkę, przedstawicielki Wydziału Oświaty i Wychowania oraz Edukacji i Infrastruktury Rady Dzielnicy Wola, pies nigdy nie miał trafić do schroniska. Co więcej, wyszło na jaw, że właścicielką Czarka jest... była dyrektorka, u której syna zamieszkał obecnie czworonóg. Żadne informacje, które doprowadziły do wylewu mowy nienawiści, nie pochodziły od dyrekcji – ani poprzedniej, ani obecnej.

Dlaczego pies mieszkał przez 12 lat w budzie i kojcu na terenie przedszkola, co pokazywała na swoim zdjęciach Fundacja Trop Warszawa? Tego nie wie nikt. W porozumieniu, o którym wyżej mowa, strony zgodziły się na uczestnictwo psa w niektórych wydarzeniach plenerowych, a także zbiórki na rzecz jego leczenia i wyżywienia – pomimo że ma opiekuna prawnego.

Zamiast pomóc, szkodzą

Nie sposób jednak nie zauważyć, jak bardzo można zniszczyć czyjeś życie i dobre imię, nie zastanawiając się nad prawdziwością przekazu. To pokazuje, jak niewiele wiemy jako społeczeństwo o weryfikacji informacji, zanim podejmiemy jakiekolwiek działania.

I jest to też kolejny przykład na to, że empatia w stosunku do zwierząt nie zawsze idzie w parze z rozsądkiem, rozwagą i zwykłym człowieczeństwem. Pozostaje mieć nadzieję, że osoby rozpuszczające fałszywe informacje i bezpodstawnie szkalujące innych poniosą stosowne konsekwencje. Bo ostatnim wnioskiem, jaki można wysnuć w tej sytuacji, jest to, że cała fala hejtu i mowy nienawiści jakkolwiek pomogła psu.

Pierwsza publikacja: 08.11.2023

Podziel się tym artykułem:

Clipboard01.jpg
Paulina Grzybowska

Zoopsycholożka in spe, wolontariuszka, instruktorka detekcji zapachowej i profilaktyki pogryzień zaangażowana w akcje edukacyjne, blogerka kynologiczna.

Zobacz powiązane artykuły

Tragedia w gminie Bolków. Zaniedbany husky nie przeżył – sprawą zajmuje się policja

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

To kolejny przypadek, który przypomina, jak ważna jest szybka reakcja i zgłaszanie odpowiednim organom znęcania się nad zwierzętami. W sobotni poranek, 12 kwietnia, jaworska policja otrzymała zgłoszenie dotyczące skrajnie zaniedbanego psa. Zwierzę przebywało na jednej z prywatnych posesji w gminie Bolków.

zaniedbany husky w gminie Bolków

undefined

Znalazłem psa. Co robić?

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Gdy spotykasz bezdomnego psa na swojej drodze, w głowie pojawia się wiele pytań: „Co mam zrobić, żeby mu pomóc?”, „Czy powinienem go zabrać do domu?", „Gdzie to zgłosić?". Jak postąpić, żeby nie naruszyć przepisów prawnych, a jednocześnie zapewnić psu natychmiastową pomoc?

znalazłem psa

undefined

Jak poprawić sytuację bezdomnych zwierząt? Sposobów jest wiele, potrzebne są tylko chęci

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

4 kwietnia przypada Dzień Bezdomnych Zwierząt. Wspaniale, gdyby w kalendarzu przestał istnieć taki dzień, a wszystkie zwierzaki miały dobre, kochające domy. Statystyki wskazują jednak na coś zupełnie odwrotnego – zjawisko bezdomności nie maleje, a wręcz pojawia się coraz więcej wyzwań. Rozmawiamy o tym z Natalią Karolak, specjalistką w zakresie weterynarii i bezdomności zwierząt, koordynatorką projektu Karmimy Psiaki w Fundacji Sarigato.

dzień zwierząt bezdomnych

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się