Pieskie wakacje! Gdzie psu będzie lepiej – z nami czy pod opieką?

W coraz więcej miejsc możemy przyjechać z psami. Zawsze upewniajmy się, czy nasz pupil będzie mile widziany tam, dokąd się wybieramy. I zastanówmy się, czy jemu rzeczywiście będzie tam dobrze. 

Gdzie psu będzie lepiej w wakacje?

Hotel dla zwierząt 

Jeśli planujemy wycieczkę z intensywnym programem zwiedzania, to lepiej, by zwierzak w tych atrakcjach nie uczestniczył. Podobnie jeśli nasz pupil jest problematyczny i nie za bardzo nas słucha. Wyjazd z niegrzecznym, hałasującym czy wiecznie uciekającym psiakiem może się przeistoczyć w koszmar. Pozostaje wtedy zapewnienie mu jak najlepszej opieki. Można skorzystać z usług psiego hotelu – jeśli wybierzemy takie rozwiązanie, starannie sprawdźmy to miejsce i koniecznie je wcześniej odwiedźmy (najlepiej kilkakrotnie) razem z psem. Poszukajmy też opinii osób, które mogą je polecić. 

A może płatny opiekun? 

Można też zostawić psiaka u płatnego opiekuna. Ma to tę zaletę, że domowego pupila nie przenosi się nagle w zupełnie obce mu warunki (takie jak kojec w psim hotelu). Płatny opiekun z reguły przyjmuje niewiele psów jednocześnie, dzięki czemu może się lepiej koncentrować na opiece nad nimi. Na dodatek ta opieka odbywa się w warunkach domowych, w rodzinie. Wadą tego systemu jest wysoka cena takiej usługi. Oczywiście, jak w wypadku hotelu, tak i tutaj warto sprawdzić referencje osoby, której powierzamy psa. 

Nie ma jak u cioci 

Bezkonkurencyjnym rozwiązaniem na wypadek rozłąki są babcia, ciocia czy kuzynka, lubiące naszego psa. Jeżeli zostawimy pupila pod opieką takiej osoby, to ryzykujemy jedynie tym, że po naszym powrocie odda nam ona kwadratowego zwierzaka z horrendalną nadwagą. I będziemy musieli wysłuchać uwag typu: „Biedaczek, tak prosił o jedzenie, ty go po prostu głodzisz!”. Ale za to mamy pewność, że pod względem emocjonalnym nasz psiak nie poniesie szkody. Słowem: niech żyją miłe ciocie!

Zwiedzanie z psem: w te miejsca możesz go zabrać!

Myślisz, że z psem nic nie zwiedzisz, a już zwłaszcza muzeum? Na szczęście coraz więcej placówek przyjmuje naszych pupili!

Muzea 

Muzeum Warszawy zaprasza zwiedzających z psami i z kotami. Także krakowskie Muzeum Witrażu miło powita naszego pupila. Z kolei w Łodzi czworonóg może się zapoznać wraz z nami z historią rozwoju przemysłu w Muzeum Fabryki.

Skanseny

Zwiedzanie skansenu może być dla psa prawdziwą frajdą – to na ogół duży teren zanurzony w bujnej przyrodzie, pełen ciekawych zapachów. Z czworonogami zaprasza nas Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu, a także m.in. skanseny w Sanoku, Maurzycach, Olsztynku… Uwaga: pupil musi być na smyczy!

Zamki 

Pomysł oglądania historycznego zamku może się psu spodobać. Zwykle jest trochę miejsca do pobiegania, np. na dziedzińcu. No i ten zapach stuleci… Z psami można zwiedzać sporo takich miejsc, m.in. krzyżacki obiekt w Radzyniu Chełmińskim, zamki w Iłży, Bolkowie czy Ogrodzieńcu. Na zamku w Golubiu-Dobrzyniu możemy też przenocować z psem.

Zabytkowe parki 

W ogrodach Arkadia i Nieborów można wykupić dla pupila bilet. Dostaniemy papierową torebkę i tekturową szufelkę o wiadomym przeznaczeniu i… możemy wyruszać w drogę. Psy są też mile widziane w warszawskim zabytkowym Parku Rzeźby przy pałacu Królikarnia i w parku przy Muzeum Romantyzmu w Opinogórze.

Jak przygotować psa do rozstania na wakacje?

Zawieźć psiaka do hotelu dla zwierząt i tak po prostu zostawić z obcymi ludźmi? To dość okrutne! Trzeba o tym pomyśleć wcześniej i zrobić to z głową i sercem!

Zastanówmy się z wyprzedzeniem, jak pomóc naszemu psu znieść rozłąkę. Często zapominamy, że czworonogowi nie da się wytłumaczyć, iż zobaczymy się za kilka czy kilkanaście dni, że nie porzucamy go na zawsze… Dla psa istnieje tylko czas teraźniejszy, liczy się to, co jest tu i teraz – nic dziwnego, że nagłe zniknięcie ukochanych właścicieli traktuje on jednoznacznie: jako nieszczęście.

Pół biedy, gdy nasz pupil zostaje z kimś z członków rodziny czy przyjaciół. I do tego w domu, w którym czasem (albo często) bywa. Wtedy jest mu znacznie łatwiej się przystosować do przejściowych warunków. 

Czasem jednak jesteśmy zmuszeni zostawić zwierzaka w nowym dla niego miejscu, np. w psim hotelu. Powinniśmy odbyć wcześniej wizytę zapoznawczą połączoną z chrupaniem wyjątkowo atrakcyjnych smakołyków. Niech to miejsce dobrze się psu kojarzy. 

Postarajmy się o zapas jedzenia, do którego nasz pupil jest przyzwyczajony. Przygotujmy kocyk czy inny przedmiot pachnący domem – niech zwierzak ma coś swojego, co będzie go uspokajać i dawać nadzieję na powrót do rodziny. Najlepsze jest oczywiście własne posłanie.

Bardzo ważne jest, żeby psa oznakować. Zapewnienia właściciela psiego hotelu, że dobrze pilnuje powierzonych mu psów i że „u niego ucieczki się nie zdarzają”, nie zwalniają nas od odpowiedzialności za pupila. Toteż warto założyć mu na szyję cienki, ale mocny sznureczek, tak lekki, że właściwie niewyczuwalny, z przyczepioną solidną grawerowaną adresówką. Niech ten sznurek ma zawsze na sobie, niezależnie od tego, czy przebywa akurat na wybiegu, czy w boksie lub pomieszczeniu.

Autor: Paulina Łukaszewska