25.08.2021
Rodzinna tragedia w Dębskiej Woli. Złodzieje ukradli rasowe psy
Alicja Kowalska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Wielkie nieszczęście spotkało opiekunów rasowych psów z powiatu kieleckiego. Złodzieje włamali się na ich posesję i ukradli 8 zwierzaków!
fot. Shutterstock
Początek sierpnia okazał się niezwykle pechowy dla małżeństwa mieszkającego w gminie Morawica, które prowadziło hodowlę psów rasowych. Podczas potężnej burzy złodzieje włamali się na teren ich posesji i ukradli osiem z dziewięciu mieszkających tam rasowych suczek. Jednej udało się uciec. Straty finansowe szacowane są na kilka, a nawet kilkanaście tysięcy złotych.
Nocna kradzież
Do tragedii doszło w nocy z czwartku na piątek podczas burzy. W specjalnie postawionym budynku, który położony był zaraz obok domu hodowców, mieszkało dziewięć niedużych suczek ras cavalier, maltańczyk i pomeranian. Łupem złodziei padło aż osiem z nich, a tylko jednej udało się uciec. Straszna prawda wyszła na jaw w piątek z samego rana. Kiedy właścicielka psów chciała wyjść z domu, okazało się to niemożliwe, bo frontowe drzwi były zablokowane. Złodzieje, aby wejść do ogrodu, najpierw ściągnęli przęsło w płocie, a następnie uszkodzili zamek w drzwiach. Prawdopodobnie po to, aby pozbawić opiekunów psów możliwości ratowania zwierząt.
Dom pod obserwacją
Budynek, w którym mieszkały suczki, miał specjalne klapki, którymi zwierzaki w każdej chwili mogły wyjść na zewnątrz. Dlaczego suczki nie uciekały, gdy wszedł do nich ktoś obcy? Dlaczego nie szczekały? Właściciele zwierząt domniemają, że być może zostały podtrute gazem, a za kradzieżą stoi inny hodowca. Nie mają jednak wątpliwości, że wykradnięcie psów nie było przypadkowe, a złodzieje długo obserwowali dom i dobrze przygotowali się do włamania.
Tragedia psów
Niestety na razie los suczek to wielka niewiadoma, a sytuacja nie napawa optymizmem. W jakim celu suczki zostały porwane? Czy stały się ofiarą pseudohodowców, którzy będą rozmnażać je, aby zarabiać na sprzedaży szczeniaków? Jak podaje portal echodnia.eu po rozmowie z córką właścicieli, nie wszystkie skradzione zwierzaki były młode. Część z nich to seniorki wymagające stałej opieki weterynaryjnej. Co może się z nimi stać? Jak na razie jest więcej pytań niż odpowiedzi. Sprawą zajmują się funkcjonariusze z Kielc, z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu.
Zapisz się do newslettera Psy.pl i otrzymuj ciekawe treści przed innymi!
źródło: www.echodnia.eu
Wielbicielka zwierzaków wszelkiej maści i rodzaju, dlatego moja praca to moja pasja :) Opiekunka dwóch niesfornych kocic Lilo i Youki oraz suczki o imieniu Negra.
Zobacz powiązane artykuły
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined
17.04.2025
Policyjne psy w akcji – Tolo i Karzeł odnaleźli zaginionych!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Nie tylko ludzie ratują ludzi. Czasem to właśnie cztery łapy i niezawodny węch robią największą różnicę. Dzięki pracy policyjnych psów służbowych – Tolo i Karła – w ostatnich dniach udało się odnaleźć dwoje zaginionych: starszą kobietę oraz chłopca, który oddalił się z domu. Każda z tych historii ma wspólny mianownik – czas działał na niekorzyść, a pomoc... miała cztery łapy!
undefined
10.04.2025
Krakowscy uczniowie z wielkimi sercami! Podsumowanie akcji Animbulans dla bezdomnych zwierząt
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To była akcja, która pokazała, że empatia nie zna wieku, a młodzież potrafi działać z sercem, siłą i organizacyjnym rozmachem! Uczniowie krakowskich szkół tworzący inicjatywę Animbulans zorganizowali wyjątkową zbiórkę dla podopiecznych tamtejszego schroniska.
undefined