15.12.2022
Przerażony pies samotnie przejechał pociągiem 250 km
Klaudia i Robert Rejf "Trzy stopy w podróży"
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Zwierzęta potrafią przemieszczać się w zaskakująco szybkim tempie, zwłaszcza jak korzystają ze środków komunikacji zbiorowej. W artykule opowiemy o imponującej wycieczce psa, który przemierzył 250 kilometrów pociągiem.
Fot. @JornalNoticias/Twitter
Burze są niezwykle stresującym doświadczeniem dla zwierząt domowych. Niestety to właśnie wtedy wiele z nich ucieka i gubi drogę do swojego domu. Nierzadko oddalają się od miejsca zamieszkania o kilka lub kilkanaście kilometrów, jednak w niektórych przypadkach potrafią przemierzyć nawet połowę kraju. Historia Szeryfa i jego rodziny udowadnia, jak ważne jest pilnowanie swojego zwierzaka podczas burzy.
To miała być zwyczajna noc
Siedmioletni kundelek o imieniu Szeryf mieszkał ze swoimi opiekunami w portugalskiej miejscowości Aveiro. Jak twierdzą właściciele, pies nie potrafił spędzać nocy wraz z nimi w mieszkaniu, ponieważ zamknięty w pomieszczeniu bardzo płacze, w związku z czym na co dzień sypiał na balkonie. Niestety odgłosy burzy silnie przestraszyły zwierzę, które w panice uciekło ze swojego posłanka. Opiekunka Szeryfa myślała, że czworonóg jedynie wybrał się na krótki spacer pobliskimi uliczkami – był to jego stały rytuał, z którego znano go w całym mieście. Niestety tym razem sprawy potoczyły się zupełnie inaczej…
Pies, który jeździł koleją
Jak się wkrótce okazało, przerażony Szeryf, zamiast wrócić do swojego domu, powędrował na stację kolejową. Na szczęście, kiedy wsiadł do pociągu, od razu został zauważony przez jednego z pasażerów. Podróżny przejął się losem zagubionego zwierzaka i od razu zadzwonił do lizbońskiej policji. Po dotarciu do portugalskiej stolicy czworonóg na polecenie funkcjonariuszy posłusznie wysiadł z wagonu. Niestety z nieznanych powodów chwilę później uciekł policjantom i ślad po nim zaginął.
Nowe życie w Lizbonie
Policjantom nie udało się znaleźć zaginionego zwierzaka, ale na szczęście na jego drodze stanęła kobieta o wielkim sercu. Mieszkanka Lizbony widząc przestraszonego czworonoga, od razu postanowiła zabrać go ze sobą. Przygotowała mu przytulne posłanko w swoim domu, jednak i tym razem Szeryf wolał spędzać noce na balkonie. Zwierzak zaczął przyzwyczajać się do nowej sytuacji, kiedy wydarzyło się coś nieprzewidywalnego.
Właścicielka psa z Aveiro dostała informacje o aktualnym miejscu pobytu zaginionego podopiecznego i od razu się tam udała. Mimo upływu 3 tygodni Szeryf ucieszył się na jej widok, jednak po powrocie z pewnością będzie tęsknić za swoją tymczasową opiekunką.
Zabezpieczaj swojego pupila
Zanim zostawisz swojego podopiecznego na podwórku lub balkonie, zawsze sprawdź, czy są to miejsca wystarczająco zabezpieczone. Koniecznie zaczipuj zwierzaka i upewnij się, że numer jego microchipa jest zarejestrowany w bazie, a twoje dane kontaktowe są wciąż aktualne. Poza tym warto wyposażyć psa w adresatkę – małą zawieszkę zawierającą numer telefonu opiekuna. W ten sposób osoba, która znajdzie czworonoga, nie musi zabierać go do gabinetu weterynaryjnego, by sprawdzić jego dane i może od razu poinformować właściciela zguby.
Żyjemy w drodze, a do Polski zamiast pamiątek przywozimy bezdomne zwierzaki. Promujemy ideę adopcji, wyjazdów z psem, weganizmu i etycznych podróży. Przygody z wypraw opisujemy na naszym blogu oraz kanałach social media.
Zobacz powiązane artykuły
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined
17.04.2025
Policyjne psy w akcji – Tolo i Karzeł odnaleźli zaginionych!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Nie tylko ludzie ratują ludzi. Czasem to właśnie cztery łapy i niezawodny węch robią największą różnicę. Dzięki pracy policyjnych psów służbowych – Tolo i Karła – w ostatnich dniach udało się odnaleźć dwoje zaginionych: starszą kobietę oraz chłopca, który oddalił się z domu. Każda z tych historii ma wspólny mianownik – czas działał na niekorzyść, a pomoc... miała cztery łapy!
undefined
10.04.2025
Krakowscy uczniowie z wielkimi sercami! Podsumowanie akcji Animbulans dla bezdomnych zwierząt
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To była akcja, która pokazała, że empatia nie zna wieku, a młodzież potrafi działać z sercem, siłą i organizacyjnym rozmachem! Uczniowie krakowskich szkół tworzący inicjatywę Animbulans zorganizowali wyjątkową zbiórkę dla podopiecznych tamtejszego schroniska.
undefined