29.03.2024
Ważą się losy jamników. Władze w Niemczech rozpatrują projekt ustawy
Anna Marciniak
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Już wkrótce w Niemczech posiadanie jamnika może być zakazane. Obecnie niemieckie władze rozpatrują ustawę. Wprowadzenie takiego zakazu ma być powiązane z troską o dobro przedstawicieli tej rasy.
fot. Shutterstock
Na myśl o jamniku z całą pewnością oczami wyobraźni widzicie uroczego i bardzo długiego pieska. Niegdyś popularne, dzisiaj coraz rzadziej spotykane. Serca ludzi zdobywały nie tylko wyglądem, ale także wesołych usposobieniem. Wiele wskazuje na to, że wkrótce mogą zostać zakazane w jednym z krajów.
Niemcy chcą zakazać posiadania jamnika. Mówią o trosce
Miłośnicy jamników, zwłaszcza ci, którzy mieszkają na terenie naszych zachodnich sąsiadów, nie będą zadowoleni. Wiele wskazuje na to, że już niedługo Niemcy staną się pierwszym krajem, który myśli o zakazie hodowli tej rasy. Obecnie przez władze rozpatrywany jest projekt ustawy, który został opublikowany w lutym. Skąd w ogóle pomysł na taki krok? Otóż wszystko przez budowę jamnika. Specjaliści zauważają, że długi kręgosłup w połączeniu z krótkimi łapami może być przyczyną wielu problemów zdrowotnych.
Podobnego zdania jest Jana Hoger – działaczka PETA. Uważa ona, że kupowanie jamnika to popieranie tzw. hodowli tortur, czyli celowego rozmnażania psów z niezdrowymi cechami, co w konsekwencji prowadzi do tego, że zwierzę będzie odczuwało ból przez całe życie.
Związek Kynologiczny staje w obronie jamników
Innego zdania są natomiast przedstawiciele Niemieckiego Związku Kynologicznego, którzy stają w obronie jamników, przekonując, że można błędnie odczytać, co stanowi wadę genetyczną, a co nie. Ponadto zauważają, że tego rodzaju problem może dotyczyć również takich ras jak owczarki niemieckie, sznaucery czy beagle.
Niemieckie ministerstwo rolnictwa z kolei zaprzeczyło, że nowy projekt ustawy będzie równoznaczny z zakazem niektórych ras, w tym jamnika. W rozmowie z CNN rzecznik ministerstwa rolnictwa przekazał, że władze nie dążą do zakazu hodowli jamników, a do zakazu tzw. hodowli tortur. Nowe rozporządzenie ma na celu zakazanie praktyk, które powodują długotrwałe cierpienie zwierząt.
Chcemy konsekwentnie chronić zwierzęta przed bólem, cierpieniem i szkodami – stwierdziło ministerstwo, dodając, że szczegóły dotyczące funkcjonowania nowych przepisów są nadal przedmiotem dyskusji.
Ciekawostką jest również fakt, że jamniki pochodzą z Niemiec. To również wizerunek jamnika pojawił się podczas igrzysk olimpijskich w 1972 roku w Monachium. Była to oficjalnie pierwsza maskotka olimpijska zatwierdzona przez MKOI.
źródło: edition.cnn.com, i.pl
Absolwentka dziennikarstwa, od zawsze kochająca pisać. Prywatnie wielka miłośniczka zwierząt. Kocha naturę, a w szczególności ceni sobie zapach lasu, do którego często zagląda w towarzystwie swojego 3-letniego mieszańca.
Zobacz powiązane artykuły
27.03.2025
Animbulans – młodzież o wielkich sercach w walce o lepszy los dla zwierząt
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Już 29 marca Kraków stanie się areną wyjątkowej inicjatywy. Na ulicach miasta pojawią się wolontariusze z projektu Animbulans, organizujący zbiórkę funduszy na rzecz podopiecznych Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt KTOZ. Akcja potrwa od godziny 11:00 do 17:00 i będzie prowadzona w formie tradycyjnej oraz online.
undefined
17.03.2025
Jak się przygotować do adopcji psa ze schroniska? Na te rzeczy musisz zwrócić uwagę
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Nowy członek rodziny nie zawsze reprezentuje gatunek homo sapiens. Zdarza się, że podejmujemy decyzję o powiększeniu grona domowników o reprezentanta gatunku canis lupus familiaris. Fundacja Viva! namawia wszystkich, którzy chcą mieć psa, aby go nie kupować, ale zdecydować się na adopcję zwierzęcia ze schroniska.
undefined
04.02.2025
Makabryczne odkrycie w Warszawie – martwy pies w koszu na śmieci. Trwa dochodzenie
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Na warszawskiej Woli dokonano wstrząsającego odkrycia – w śmietniku na placu zabaw znaleziono martwego psa. Zwierzę miało obrażenia na pyszczku, a okoliczności jego śmierci są niejasne. Sprawą zajmuje się policja i OTOZ Animals, a opiekun suczki przedstawił swoją wersję wydarzeń.
undefined