10.08.2017
Fani „Gry o tron” oszaleli na punkcie husky. Efekt? Tysiące psów w schroniskach
Aleksandra Więcławska
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Każdy, kto ogląda serial „Gra o tron”, a przy okazji lubi psy, mógł zakochać się w wilkorach. Niektórzy fani poszli o krok dalej i wilkorami nie tylko się zachwycali - zapragnęli je mieć we własnym domu.
fot. Shutterstock
W rolę znanych z „Gry o tron” wilkorów wcielają się psy rasy northern inuit. Nie jest to rasa zbyt popularna, co więcej nie jest nawet uznana przez Międzynarodową Federację Kynologiczną (FCI), ale rzeczywiście z wyglądu przypomina wilka, stąd znalazła się w serialu.
Wyglądają jak wilki
Rasa northern inuit powstała pod koniec XX wieku. Jej twórcy zależało na psie, który wyglądałby jak wilk, ale miał przyjazny człowiekowi charakter i chętnie współpracował. Użył m.in. psów rasy owczarek niemiecki, alaskan malamute i siberian husky. Przewaga genów północniaków spowodowała, że northern inuit są dość niezależne i nie tak łatwe we współpracy, jak chciał tego pomysłodawca rasy.
To, co się jednak udało, to wilczy wygląd – dlatego trudno się dziwić, że rolę wilkorów zagrały właśnie northern inuity. Czworonożni aktorzy z „Gry o tron” pochodzą z brytyjskiej hodowli, ale że rasa ta jest rzadko spotykana, fani serialu zaczęli poszukiwania wśród bardziej popularnych ras.
Wilkory w schroniskach
I tak nagle od 2011 roku (od kiedy rozpoczęła się emisja hitowego serialu) psy w typie siberian husky i alaskan malamute stały się niezwykle pożądane przez fanów tej superprodukcji. Ale popularność ma też swoją złą stronę… Amerykańskie fundacje prozwierzęce od kilku lat odnotowują ogromny wzrost porzucanych północniaków. Są pewni, że winę za to ponoszą fani „Gry o tron”.
Od kilku już lat, a od trzech lat szczególnie, mamy coraz więcej bezdomnych haszczaków. W tym roku było ich dwa razy więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Skąd pomysł, by łączyć to z „Grą o tron”? Porzucane husky i malamuty mają prawie zawsze na imię: Duch, Stark, Sansa, Lód – mówi Angelique Miller, prezes kalifornijskiej fundacji zajmującej się ratowaniem psów ras północnych.
Ale skoro fani pragną mieć w domu wilkory, dlaczego je porzucają? Ano dlatego, że psy w typie pierwotnym są trudne w codziennym życiu. Dość niezależne, mają własne zdanie, do tego dochodzi skłonność do ucieczek… Na pewno nie nadają się dla osób, które nigdy nie miały psa. Wymagają cierpliwości, konsekwencji i doświadczonego opiekuna. A najwyraźniej nie są to cechy osób, które biorą psa tylko dlatego, że ten przypomina im wilkora.
Nie z każdego szczeniaka wyrośnie Duch
Szczeniaki husky są słodkimi, puchatymi kulkami i nietrudno się w nich zakochać. Każdy wyobraża sobie, że wyrośnie z nich dzielny Duch, który wpatrzony w swego przewodnika będzie za nim chodził (bez smyczy!) i stawał w jego obronie, gdy zajdzie taka potrzeba.
Dorosły husky, któremu nikt nie poświęcał czasu i uwagi, ani tym bardziej go nie szkolił, może – w porównaniu z obrazkiem wilkora – stać się rozczarowujący.
I nie on jest wtedy temu winien, a człowiek, który zainteresował się wyłącznie wyglądem, a nie charakterem.
Szariki już były
Historia nie jest o tyle nowa, że w Polsce mieliśmy już do czynienia z efektem Szarika – za czasów „Czterech pancernych” wszyscy chcieli mieć owczarka niemieckiego. Jak nietrudno się domyśleć, wkrótce onki opanowały wszystkie schroniska w kraju.
Film „101 dalmatyńczyków” wykreował modę na tytułowe dalmatyńczyki, „Maska” – uświadomiła całemu światu, że jest taka rasa jak jack russell terrier i każdy zapragnął mieć psiaka z łatką na oku… Czy różnicę między światem filmu a rzeczywistością naprawdę jest aż tak trudno dostrzec?
Certyfikowana trenerka psów (kurs ukończony w Centrum Kynologicznym Canid). Ukończyła też liczne kursy i uczestniczyła w kilkunastu seminariach z zakresu zachowania, żywienia i opieki nad psami.
Zobacz powiązane artykuły
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined
17.04.2025
Policyjne psy w akcji – Tolo i Karzeł odnaleźli zaginionych!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Nie tylko ludzie ratują ludzi. Czasem to właśnie cztery łapy i niezawodny węch robią największą różnicę. Dzięki pracy policyjnych psów służbowych – Tolo i Karła – w ostatnich dniach udało się odnaleźć dwoje zaginionych: starszą kobietę oraz chłopca, który oddalił się z domu. Każda z tych historii ma wspólny mianownik – czas działał na niekorzyść, a pomoc... miała cztery łapy!
undefined
10.04.2025
Krakowscy uczniowie z wielkimi sercami! Podsumowanie akcji Animbulans dla bezdomnych zwierząt
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To była akcja, która pokazała, że empatia nie zna wieku, a młodzież potrafi działać z sercem, siłą i organizacyjnym rozmachem! Uczniowie krakowskich szkół tworzący inicjatywę Animbulans zorganizowali wyjątkową zbiórkę dla podopiecznych tamtejszego schroniska.
undefined