18.01.2022
Pies nagle przestał oddychać? Przekonaj się, czy umiesz wykonać resuscytację
Dorota Jastrzębowska
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Zwykły „ludzki” kurs pierwszej pomocy nie wystarczy, by pomóc psiakowi, który przestał oddychać. Resuscytacja psa przebiega nieco inaczej niż ratowanie człowieka.
fot. Shutterstock
Resuscytacja psa to zespół zabiegów mających podtrzymać podstawowe funkcje życiowe – krążenie krwi i oddychanie. Zwierzę może nie oddychać bez następstw neurologicznych przez minutę. W następnych minutach rośnie już ryzyko, że nawet uratowany nie wróci do poprzedniej formy. Jeśli nie przywrócimy oddechu w ciągu pięciu minut – umrze. Nawet widząc ulubieńca leżącego bez życia, nie panikujmy – to podstawowy warunek, by resuscytacja psa mogła się powieść.
Resuscytacja psa: najpierw oddychamy
Ludzie w trakcie zawału najczęściej przestają nagle oddychać i jednocześnie następuje zatrzymanie akcji serca. Dlatego w ich wypadku postępujemy według schematu C-A-B (ang. skrót od Chest compressions – Airway – Breathing) – czyli najpierw ratujemy krążenie, uciskając klatkę piersiową, a dopiero potem udrażniamy drogi oddechowe i oddychamy za pacjenta. U psów zawał praktycznie nie występuje ze względu na specyfikę ich serca, inne naczynia wieńcowe, brak miażdżycy. Dlatego zwierzęta zwykle najpierw przestają oddychać, a dopiero potem staje im serce. Toteż ratując psa należy przede wszystkim zacząć za niego oddychać, a dopiero potem włączyć masaż serca. Schemat działania ulega więc odwróceniu: A-B-C. Najpierw zabieramy się do oddychania usta-nos.
Prawidłowa pozycja
W reanimacji zwierząt nie ma pozycji bocznej ustalonej jak w ratownictwie medycznym. Pies powinien jednak leżeć na boku wyprostowany, bo wtedy prostują się też drogi oddechowe. Małego zwierzaka połóżmy wyżej, by nie męczył się nam kręgosłup, a dużego – grzbietem do ściany, by nie przesuwał się podczas resuscytacji.
Ściskamy dłońmi pysk i wdmuchujemy mu przez nos dwa oddechy (jeśli mamy opory, możemy to zrobić przez specjalną torebkę z „ludzkiej” apteczki lub zwykły przedziurawiony woreczek). Przy chwilowym zatrzymaniu akcji oddechowej, może to ją przywrócić nawet bez uciskania – dlatego sprawdzamy tętno. Jeśli jednak nadal go brak, kontynuujemy oddychanie usta-nos. Ważne jest, by jak najmniej poruszać przy tym głową i szyją zwierzaka, bo podnoszenie i opuszczanie pobudza nerw błędny, który może odruchowo spowalniać pracę serca.
Ile oddechów na minutę?
Zdrowy pies oddycha w tempie 20-25 oddechów na minutę. My wykonujemy za niego w tym samym czasie 10-12 oddechów – i tyle wystarczy. Skupmy się na tym, by robić to prawidłowo. Nie można bowiem dmuchać jak w balon. Płuca składają się z milionów pęcherzyków płucnych i jeśli wdmuchamy za dużo powietrza, popękają. Możemy tym samym doprowadzić do rozedmy, a nawet odmy (przerwać ich ciągłość). Dlatego trzeba obserwować klatkę piersiową – powinna się unosić na 1/3 wysokości. Więcej niż 12 oddechów na minutę (do 20) wykonujemy tylko wtedy, gdy wiemy, że zwierzak cierpi na schorzenia dróg oddechowych. Kierujemy się zasadą, że im większy pies, tym mniej oddechów.
Resuscytacja psa: masaż serca
Jeśli ratujemy psa w pojedynkę, a serce nie bije, to zaraz po włączeniu oddychania zaczynamy robić masaż serca. Wyprostowanymi w łokciach – to ważne! – rękami uciskamy dość mocno klatkę piersiową do 1/3 głębokości (małego psa można objąć z dwóch stron) i puszczamy. Na dwa wdechy robimy 30 uciśnięć. W utrzymaniu prawidłowego rytmu pomoże nam nucenie w myślach piosenki „Stayin’ Alive” Bee Gees. Dopiero po dwóch minutach resuscytacji sprawdzamy efekty: patrzymy, czy błony śluzowe się zaróżowiły, czy wrócił oddech, tętno. Jeśli pies ma połamane żebra, to ucisk może uszkodzić płuca i pogorszyć sytuację. Pozostaje nam wtedy tylko wdmuchiwanie powietrza i jak najszybsze dostarczenie pupila do kliniki.
Miłośniczka psów, szczególnie terierów. Obecnie opiekunka przygarniętej yoreczki Adelki, wolontariuszka opiekująca się kotami wolno żyjącymi w warszawskiej dzielnicy Ochota, była redaktor prowadząca czasopismo „Mój Pies i Kot".
Zobacz powiązane artykuły
31.07.2025
Nie porzucaj – reaguj! Bierność wobec cierpienia zwierząt to przyzwolenie
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Wyobraź sobie psa, który przez lata był członkiem rodziny. Pewnego dnia znika – nie dlatego, że zaginął, ale dlatego, że ktoś go porzucił. Zostawiony w lesie, przywiązany do drzewa, bez szans na przetrwanie. I choć widzimy, że sąsiad nagle przestał wychodzić z psem – milczymy. W tegorocznej edycji kampanii Nie Porzucaj mówimy wprost: bierność to współudział!
undefined
30.07.2025
Pies w miejscach pracy i przestrzeniach publicznych – co mówi prawo?
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Coraz częściej widujemy psy nie tylko w parkach i na osiedlach, ale także w kawiarniach, urzędach, centrach handlowych, a nawet w biurach. Czy obecność psa w takich miejscach jest legalna? Co mówią przepisy i kto odpowiada za ewentualne szkody lub bezpieczeństwo innych ludzi i zwierząt? Sprawdzamy, jak wygląda sytuacja prawna psów w przestrzeni publicznej i miejscach pracy.
undefined
01.07.2025
Wakacje a porzucane psy – co roku przeżywamy ten sam dramat
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Są tacy, którzy z początkiem lata kupują walizkę. I tacy, którzy zostają przywiązani do drzewa. Dla tysięcy psów wakacje to nie odpoczynek – to moment, w którym ich życie się kończy. I to nie jest metafora.
undefined