Wszystkie corgi świata są dziś smutne. Nie żyje królowa Elżbieta II

8 września 2022 roku media na całym świecie przekazały smutne wiadomości - zmarła królowa Elżbieta II. Była nie tylko najdłużej rządzącą monarchini Wielkiej Brytanii, lecz także jedną z największych miłośniczek psów, zwłaszcza corgi welsh pembroke. Stały się one wręcz symbolem i nieodłącznych elementem brytyjskiego dworu królewskiego.

Redakcja poleca: 

1. Książę Harry i Meghan Markle adoptowali psa uratowanego z pseudohodowli!

2. Jakie rasy psów żyły na dworach królewskich?

Psia dynastia 

Psy towarzyszyły monarchini niemal przez całe życie, zaś corgi stały się integralną częścią wizerunku królowej. Mówi się, że podczas 70-letniego panowania monarchini była opiekunką aż trzydziestu psów. Pod koniec życia miała ich cztery - dwa corgi Muick i Sandy, jednego dorgi Candy (krzyżówka jamnika i corgi) oraz cocker spaniela o imieniu Lissy, która zawitała do pałacu Buckingham w styczniu 2022 roku. Miała też ponad 100 koni. 

Pierwszego corgi o imieniu Dookie otrzymała od swojego ojca, gdy miała zaledwie 7 lat. Był to początek wielkiej miłości królowej Elżbiety II do rasy. W 1944 roku na swoje 18. urodziny otrzymała suczkę Susan, która towarzyszyła monarchini nawet podczas podróży poślubnej. W 2018 roku królowa Elżbieta II pożegnała Willowa – ostatniego przedstawiciela rasy corgi na królewskim dworze. Zakończyła się wówczas linia psów, która wywodziła się od suczki o imieniu Susan.

Choć corgi zajmowały szczególne miejsce w sercu, królowa Elżbieta II była też opiekunką spanieli czy labradorów. Miłość władczyni do corgi doprowadziła również do powstania dorgi – krzyżówki corgi z jamnikiem. 

„Moje corgi to moja rodzina”

Psy miały dostęp do wszystkich pomieszczeń w pałacu Buckingham. Spały jednak w prywatnych pokojach, w których „wiklinowe kosze były wyłożone poduszkami”. Mówiono, że królowa była nieśmiałą kobietą, a ukochane corgi dodawały jej pewności siebie. Bliscy monarchini nazywali to „psim mechanizmem”.

źródło: www.bbc.com